Poniedziałek, 7 marca
Rozpoczęliśmy VI kolejkę BUDMAL Amatorska Liga Bilarda. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło że, poniedziałek będzie zaciętym dniem w lidze. Nic z tych rzeczy. Zbyszek Gilarski dość łatwo odprawił z kwitkiem będącego w niezłej formie Łukasza Szmyda ( 7-1 ),
Marcin Lubieniecki w meczu na szczycie postawił na grę bez fajerwerków. Żelazna taktyka była jak najbardziej trafna. Grzegorz Jarocki nie potrafił się odnaleźć w stylu gry przeciwnika ulegając gładko 7-2.
Ostatni mecz również miał być zacięty. Zarówno Paweł Martowicz jak i Michał Florian aspirują do walki o miejsca play-off. Niespodziewanie Michał oddał pole przeciwnikowi, co skrzętnie wykorzystał Majer wygrywając 7-2.
Wyniki:
- Zbyszek Gilarski – Łukasz Szmyd 7-1
- Grzegorz Jarocki – Marcin Lubieniecki 2-7
- Paweł Martowicz – Michał Florian 7-2
Wtorek, 8 marca
Wtorkowy wieczór w BUDMAL Amatorska Liga Bilarda rozpoczął się od niespodzianki. Kuba Biłas uległ Zbyszkowi Resiowi 4-7.
W kolejnym meczu Grzegorz Rozel podejmował Beniamina Wilka, tu także zdecydowanym faworytem na papierze był Szifu. Jednak dobra gra Beniamina dawała nadzieje na wyrównany mecz. A ten toczył się frejm za frejm. Wynik 6-6 i decydująca partia dla Grześka Rozela pozwoliła mu na zdobycie dwóch punktów.
W ostatnim meczu pierwsze punkty zdobył Janusz Wojnarowski, który w pięknym stylu „wsadził na rower” Mateusza Szymańskiego wygrywając 7-0.
Wyniki:
- Kuba Biłas – Zbyszek Reś 4-7
- Grzegorz Rozel – Beniamin Wilk 7-6
- Janusz Wojnarowski – Mateusz Szymański 7-0
Czwartek, 9 marca
Oj, działo się na koniec VI kolejki BUDMAL Amatorskiej Ligi Bilarda. Na początku emocje zafundowali nam Paweł Kocan wraz z Wojtkiem Stawarczykiem. Połowa meczu i pewne prowadzenie Wojtka 5-2, po tym następuję jak to często bywa zbytnie rozluźnienie, co skwapliwie wykorzystuje Paweł. Wygrana czterech frejmów z rzędu stawia go w uprzywilejowanej pozycji. Zryw Wojtka pozwala jeszcze raz na doprowadzenie do remisu 6-6, a grę nerwów na koniec wygrywa Paweł Kocan.
Nie mniej ciekawie było w drugim spotkaniu gdzie zmierzyli się ze sobą pretendenci do wygrania ligi. Krzysztof Kadubiec dość szybko osiągnął nieznaczną przewagę 2-0, a później 4-2. Goniący Tomasz Skóra ani myślał kapitulować, czekał spokojnie na swoją szanse doprowadzając w końcu do remisu 4-4. Od tego momentu gra zaczęła się frejm za frejm z „happy endem” dla Tomasza, który ostatecznie wygrywa z obrońcą tytułu 7-6.
Dzięki podziałowi punktów na fotel lidera wraca Marcin Lubieniecki .
Wyniki:
- Paweł Kocan – Wojciech Stawarczyk 7-6
- Krzysztof Kadubiec – Tomasz Skóra 6-7
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.