reklama
reklama

„Niedźwiadki” pokonane w dogrywce, ale srebro też jest w cenie!

Opublikowano:
Autor:

„Niedźwiadki” pokonane w dogrywce, ale srebro też jest w cenie! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Więcej szans w finale Mistrzostw Polski Młodzików dawano kroczącym od zwycięstwa do zwycięstwa hokeistom JKH GKS Jastrzębie, ale na niespełna 3 minuty przed zakończeniem pojedynku z „Niedźwiadkami” to sanoczanie byli jeszcze w złocie, prowadząc 4-3. Niestety, błąd w sanockiej obronie dał „Jastrzębiom” wyrównanie, a gol zdobyty przez nich w 3 minucie dogrywki sprawił, że to ich drużyna cieszyła się ze zdobycia tytułu mistrza Polski w kategorii młodzików (U16).
reklama

Sanoczanie wracają z tytułem wicemistrza kraju, co też należy uznać za ich wspaniały sukces. W turnieju rozgrywanym w Jastrzębiu i Tychach „Niedźwiadki” pokonały: KS Katowice-Naprzód Janów, „Sokoły” Toruń, Unię Oświęcim i MOSM Tychy, ulegając jedynie drużynie JKH GKS Jastrzębie. I to po ciężkim, wyrównanym boju!

 

UKS „Niedźwiadki” MOSiR Sanok – JKH GKS Jastrzębie 4-5 (2-2, 1-1, 1-1, 0-1d.)

1-0 Jakub Izdebski-Marcel Karnas-Kacper Niemczyk (00.27)

1-1 Sebastian Wojciechowski (4.18)

2-1  Krzysztof Stabryła-Marcel Karnas (7.06)

2-2  Mikołaj Osiadły-Jakub Onak (11.00)

2-3  Jakub Onak-Szymon Mysłowski (24.15)

3-3 Adam Sawicki-Sebastian Burczyk (32.59)

4-3 Adam Sawicki-Maciej Czopor-Kacper Niemczyk (50.37)

4-4 Maciej Poręba-Jakub Onak (57.17)

4-5 Mikołaj Osiadły-Maciej Poręba (62.30)

 

Zaczęło się fantastycznie od otwarcia meczu w wykonaniu „Niedźwiadków”, które finezyjnie zaatakowały i w 27 sekundzie objęły prowadzenie. Podrażnieni rywale ruszyli mocno na przeciwnika i w 5 minucie doprowadzili do wyrównania. Niedługo się tym cieszyli. Na początku 8 minuty sanoczanie rozegrali pod bramką JKH szybką zespołową akcję, zakończoną świetną techniczną sztuczką Marcela Karnasa, który wyłożył na czystą Krzysztofowi Stabryle, a ten nie dał szans bramkarzowi na obronę. W rewanżu JKH wypracował dwie dogodne sytuacje bramkowe, ale Wiktor Zając i Jakub Onak nie zdołali pokonać bardzo pewnie grającego w sanockiej bramce Jakuba Slawika.

Sztuka ta udała się im w 11 min, kiedy to strzał w wykonaniu Onaka zdołał odbić Slawik, jednak przy dobitce z bliska Mikołaja Osiadłego był już bezradny. Do końca tercji trwała wymiana ciosów, ale nikomu nie przyniosła ona zdobyczy bramkowej. Najbliżej niej byli sanoczanie. W 20 min. świetną techniczną akcją popisał się Stabryła, jednak bramkarz JKH cudem zdołał uratować swój zespół od utraty gola. Tercja zakończona sprawiedliwym remisem 2-2, w której nieco więcej z gry mieli hokeiści z Jastrzębia, ale w kontratakach zdecydowanie lepsi byli sanoczanie. Tercja na dużej szybkości, godna finału Mistrzostw Polski.

         Na początku drugiej odsłony po raz pierwszy w tym meczu na prowadzenie wyszli jastrzębianie. W 25 min. świetne podanie zza bramki otrzymał jeden z najlepszych na tafli zawodników Jakub Onak, który mocno uderzył nie do obrony. Od tego momentu zarysowała się przewaga drużyny JKH. Ślązacy grali szybciej, składniej, częściej goszcząc na przedpolu bramki rywala. Sanoczanie bronili się zaciekle, ale nie uniknęli błędów w defensywie, co wielokrotnie groziło utratą gola. Na szczęście, zamiary przeciwnika znakomicie rozczytywał Slawik, broniąc w najtrudniejszych sytuacjach.

Gdy bramka dla JKH wisiała w powietrzu, w 33 min. Adam Sawicki z pola bulikowego huknął jak z armaty, zaskakując Jakuba Futryka. Gol na 3-3 zachęcił sanoczan do częstszych wizyt pod bramką JKH. W 34 min. jedna z nich mogła zakończyć się kolejnym golem, jednak krążek zmierzający do bramki trafił w kask bramkarza JKH. Do końca tercji to rywale sanoczan stworzyli dwie bramkowe sytuacje, ale strzały Wojciechowskiego w 35 min. i Zająca w 40 min. wyłapał Slawik. Kolejna tercja remisowa (1-1), przy czym zarysowała się przewaga „jastrzębi”.

         Przewaga JKH była również widoczna od początku trzeciej tercji. W 44 min. uciekł sanockim obrońcom Poręba, ale nie wykorzystał idealnej sytuacji bramkowej. W tej samej minucie uderzenie Filipa Chrobocińskiego z bliska powstrzymał Slawik. W 47 min. bramkarz „Niedźwiadków” odbił mocny strzał Onaka, aby po chwili wyłapać dobitkę jednego z napastników JKH. I kiedy znów pachniało bramką, gol padł po drugiej stronie tafli lodowiska. Był on prawdziwym majstersztykiem Adama Sawickiego, który dzięki sztuczce technicznej pozbył się obrońcy, a następnie pięknym strzałem pod poprzeczkę pokonał Futryka. Była to 50.37 min. spotkania. Jastrzębianie jeszcze mocniej nacisnęli.

W 57 min. zakotłowało się pod bramką „Niedźwiadków”. W pewnym momencie na polu bramkowym leżało trzech sanoczan, broniąc dostępu do swojej bramki. I tam sędzia dopatrzył się przewinienia, które zakwalifikował jako rzut karny dla JKH. W 56.24 min. najazdu dokonał Onak, jednak pojedynek ten zakończył się zwycięstwem Slawika. Gdy zaczęła się 58 minuta spotkania, wydawało się, że sanoczanie nie dadzą sobie już wydrzeć „złota”. Tymczasem w 57.17 min. pogubiła się sanocka obrona. Zza bramki Onak wyłożył krążek zupełnie niepilnowanemu Porębie, który nie miał problemów z umieszczeniem go w bramce. Na 17 sekund przed końcową syreną huknął na bramkę rywala jeden z obrońców JKH, ale Slawik po raz nie wiadomo który popisał się świetną obroną.

          Dogrywkę lepiej rozpoczęli jastrzębianie, którzy sprawiali wrażenie, że mają więcej sił i energii, aby ten pojedynek zakończyć zwycięsko. W 62.30 min. Poręba zza bramki wyłożył krążek Osiadłemu, a że nikt mu nie przeszkodził w oddaniu strzału, ten przymierzył z bliska, zdobywając „złotą bramkę”.

          No cóż, trzeba się cieszyć ze srebra, bo to w końcu jest tytuł wicemistrza Polski. Oczywiście, radość tę nieco mąci fakt, że do pełnego szczęścia zabrakło „Niedźwiadkom” tylko 2 minuty i 43 sekund. Tak niewiele! Szkoda! Ale brawo „Niedźwiadki”, brawo trenujący naszą „srebrną” drużynę Tomasz Wolanin. Gratulując zwycięzcom: drużynie JKH GKS Jastrzębie warto zaznaczyć, że wśród złotych medalistów mamy trzech wychowanków sanockiego hokeja, a są nimi: Jakub Futryk, Jan Śnieżek i Karol Tymcio.

         I jeszcze jedna miła dla nas informacja: obrońca UKS „Niedźwiadki” MOSiR Kacper Niemczyk został wybrany najlepszym obrońcą turnieju mistrzowskiego. Wspaniały indywidualny sukces kapitana sanockiej drużyny! 

          Oto skład drużyny, która w Tychach wywalczyła tytuł wicemistrza Polski na rok 2022: Jakub Slawik – Kacper Niemczyk, Miłosz Bąk; Krzysztof Stabryła, Marcel Karnas, Sebastian Burczyk – Adrian Wojnar, Marcel Puszkarski; Jakub Miszczyszyn, Adam Sawicki, Maciej Czopor – Bartosz Marczak, Mikołaj Sobolewski; Leon Samborski, Szymon Klucznik, Jakub Izdebski oraz Oliwier Wolanin.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama