W 12. minucie wynik spotkania otworzył Jakub Bukowski, który z bliska poprawił swój strzał. Ten sam zawodnik przed zakończeniem pierwszej odsłony podwyższył prowadzenie na 2:0. Tym razem zrobił użytek z podania Radosława Sawickiego.
Swoje szanse mieli też oświęcimianie. Najbliżej szczęścia był Victor Rollin Carlsson, który w sytuacji sam na sam z Patrikiem Spěšným posłał gumę w poprzeczkę. Pozostałe bramki padły w drugiej odsłonie. Najpierw Maciej Witan uruchomił Radosława Sawickiego, który w sytuacji "oko w oko" z Robertem Kowalówką strzelił nad jego odbijaką.
Stracony gol nie podłamał gości. Ba, mocniej ruszyli do odrabiania strat. Już 32 sekundy później sygnał do ataku dał Sebastian Kowalówka. W tym momencie podwójną karę mniejszą za zagranie wysoko uniesionym kijem dostał Kamil Olearczyk, a gracze Unii wykorzystali tę szansę. Do siatki trafił Johan Skinnars, wykańczając podanie Andreja Themára. Jednak niespełna minutę później biało-niebiescy popełnili błąd w defensywie. Do gumy dopadł Jakub Bukowski, który wykorzystał sytuację sam na sam skompletował hat tricka.
Cieszę się, że bramki wpadają, ale najważniejsza jest drużyna. Na pewno potrzebna była nam cierpliwość. Mam nadzieje, że worek z bramkami się rozwiązał już na dobre, bo w ostatnich meczach słaba skuteczność była naszą bolączką.
– wyjaśnił Jakub Bukowski, napastnik Ciarko STS-u Sanok.
Ostatnia odsłona przyniosła sporo emocji, nie zabrakło też...CZYTAJ DALEJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.