reklama
reklama

Hat trick Bukowskiego i udany debiut Saszy. Ciarko STS Sanok w pięknym stylu pokonało Podhale Nowy Targ [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Sanoczanie mieli świadomość, że ten mecz muszą wygrać i wygrali. Wynik 7-2 potwierdza ich wyższość. Uznanie należy się nie tylko zwycięzcom i nie tylko Jakubowie Bukowskiemu, który ustrzelił hat-tricka. Szacunek należy oddać także Podhalu, które do ostatniej syreny, mimo widma porażki, dzielnie walczyło o każdy krążek.
reklama

Ciarko STS Sanok - Tauron Podhale Nowy Targ 7:2 (2:1, 2:0, 3:1)

 

1:0 Sami Tamminen - Radosław Sawicki, Aleksandr Mokszancew (9.16, 5/4)

2:0 Toni Henttonen - Sami Jekunen, Aleksi Hämäläinen (16.58)

2:1 Jakub Worwa - Adrian Słowakiewicz, Filip Wielkiewicz (17.36)

3:1 Aleksandr Mokszancew - Radosław Sawicki, Sami Tamminen (22.32, 5/4)

4:1 Toni Henttonen - Aleksi Hämäläinen, Jakub Bukowski (25.56, 5/4)

5:1 Jakub Bukowski - Aleksi Hämäläinen (46.11)

5:2 Dawid Majoch - Damian Szurowski (49.26)

6:2 Jakub Bukowski - Radosław Sawicki, Sami Jekunen (50.01)

7:2 Jakub Bukowski - Toni Henttonen, Julius Marva (59.59)


SĘDZIOWALI: Patryk Pyrskała, Tomasz Radzik oraz Dariusz Pobożniak i Michał Żak. KARY: 8-16 min.

STRZAŁY: 23-25 (6:7, 7:6, 10:12) WIDZÓW: 1000

 

CIARKO STS: Spěšný – Rąpała, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski – Marva, Olearczyk; Filipek, Tamminen, Mokszancew – Biłas, Pavúk; Filipek, Mocarski, Strzyżowski - Florczak, Bar; Łyko, Wilusz, Biały. Trener: Marcin Ćwikła.

 

PODHALE: Bizub (22:32 Polak) – Tomasik, Mrugała; Kolusz, Bryniczka, Bondaruk – P. Wsół, Sulka; Bochnak, Majoch, B. Wsół – Szurowski, Volráb; Worwa, Słowakiewicz, Wielkiewicz – Kamieniecki; Saroka, J. Malasiński, Siuty. Trener: Andriej Gusow.


Podhale od 1 minuty pokazywało, że nie przyjechało do Sanoka, aby przegrać. Pressing w środkowej tercji i szybka gra sprawiały, że gospodarzom ciężko było przedostawać się pod bramkę gości. Dopiero w 6 minucie Hamalainen miał szansę otworzyć wynik, ale minimalnie spóźnił się z oddaniem strzału. Podobnie było w 11 min, gdy do idealnego podania Bukowskiego wzdłuż bramki nie zdążył Tamminen. Ale do trzech razy sztuka. W 10 min. Sawicki celnym podaniem wypuścił w bój Tamminena, który efektownym strzałem w róg bramki strzelił gola, który dał prowadzenie miejscowym.


Goście odgryzali się atakami na bramkę sanocką (8 min. Siuta, w 14 min. Saroka), ale Spesny interweniował spokojnie. W 17 min. do błyskawicznego podania zza bramki w wykonaniu Jekunena doskoczył Henttonen, nie dając Bizubowi szans na zareagowanie. Goście odpowiedzieli szybką akcją zespołową, którą Jakub Worwa zakończył celnym strzałem z okolic bulika w długi róg bramki Spesnego. Na pewno nie było to uderzenie z tych nie do obrony. Tercja 2-1 dla gospodarzy, na dość słabym poziomie, o czym najlepiej świadczyła liczba oddanych strzałów: 7 do 8.


Początek drugiej odsłony przyniósł śmiały atak między dwóch obrońców w wykonaniu Bondaruka, ale w sytuacji sam na sam ze Spesnym górą był bramkarz STS. W 23 min, gdy sanoczanie grali w przewadze, dobre podanie Sawickiego na gola zamienił rosyjski nabytek Ciarko STS Aleksandr Mokszancew, sprawiając sobie i kibicom miły prezent na „dzień dobry”. Po tym trafieniu w bramce drużyny gości  Bizuba zmienił Polak. Dwie minuty później w idealnej sytuacji bramkowej znalazł się Tamminen, jednak za długo zwlekał ze strzałem, tracąc okazję do strzelenia kolejnego gola.


Padł on trzy minuty później po zespołowej akcji pierwszego ataku. Bukowski zagrał krążek do Hamalainena, który idealnie wypatrzył najeżdżającego na bramkę Henttonena. Jego strzał oddany na pełnej szybkości z bliskiej odległości był nie do obrony. W 28 min. szansę wpisania się na listę strzelców miał Sawicki, jednak za długo zwlekał z oddaniem strzału i stracił krążek. W 33 min. ten sam zawodnik po raz drugi znalazł się w idealnej sytuacji bramkowej i ponownie jej nie wykorzystał. Tercja 2-0 dla gospodarzy, którzy zagrali ją na wyższym poziomie, będąc zespołem groźniejszym, w tercji obronnej przeciwnika. Bilans strzałów 7-6 dla STS.

Trzecia tercja znów zaczęła się w strefie środkowej. Jako pierwsi mocniej zaatakowali gospodarze. W 44 min. bardzo ładną dwójkową akcję przeprowadzili: Henttonen z Bukowskim, jednak strzał Kuby świetnie wyłapał Polak. Ale już dwie minuty później był bez szans, gdy po wygranym przez Hamalainena wznowieniu, krążek dopadł Bukowski i błyskawicznie umieścił go w siatce Podhala. W 47 min. goście zrewanżowali się dynamiczną dwójkową akcją zakończoną mocnym strzałem Majocha i kapitalną interwencją Spesnego.


Chwilę potem strzelili swą drugą bramkę, a była to premia za waleczność. W potwornym zamieszaniu podbramkowym szczęśliwym zdobywcą gola okazał się właśnie Majoch. Na ripostę nie trzeba było czekać. 34 sekundy po bramce dla Podhala, zdobyciem drugiej w tym meczu bramki popisał się Bukowski, wykorzystując dobre podanie Sawickiego. Odpowiedzią były zespołowe ataki nowotarżan, którzy dwukrotnie stworzyli pod bramką Spesnego prawdziwy kocioł.


Oddali na nią kilka strzałów z najbliższej odległości, jednak bramkarz gospodarzy bronił jak w transie. W ostatniej minucie spotkania, a w zasadzie to w ostatnich jego sekundach, Henttonen posłał krążek do najeżdżającego na bramkę rywala Bukowskiego, a ten idealnie przechwycił go i na 1 sekundę przed końcową syreną umieścił w bramce Podhala. Piękny siódmy gol sanoczan był najlepszym prezentem, jaki mogli sprawić swoim kibicom hokeiści Ciarko STS. 

 

Powiedzieli po meczu


JAKUB BUKOWSKI -
czołowy strzelec PHL

- To był naprawdę ciężki mecz, w którym Podhale jeszcze raz pokazało, że nigdy nie odpuszcza. Od początku do końca wynik był pod naszą kontrolą, ale uważam, że mogliśmy zagrać lepiej. Ja – na przykład – nie do końca jestem z siebie zadowolony. Mimo, że strzeliłem trzy bramki. Podsumuję to tak: czerpmy radość z wygranej, ale bez popadania w hura optymizm. Teraz mamy tydzień przerwy, po czym czeka nas bardzo trudny wyjazdowy mecz z Zagłębiem. W Sosnowcu zawsze ciężko się gra. A potem, w przyszłą niedzielę, gościć będziemy w Sanoku mistrza Polski i zdobywcę Super pucharu Polski drużynę JKH.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama