reklama

Dwucyfrowe baty przy rekordowej publiczności

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: M.Korzeniowska

Dwucyfrowe baty przy rekordowej publiczności - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
64
zdjęć

foto M.Korzeniowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportPo październikowym zwycięstwie nad Zagłębiem (2-1), Sanocka Republika Hokejowa oczekiwała powtórki z rozrywki, czyli noworocznego zwycięstwa nad tym rywalem. Stawiła się w Arenie w składzie 2,5 tysiąca widzów, co jest sanockim rekordem tego sezonu. Tymczasem zamiast radości przyszło im przeżyć druzgocącą porażkę w najwyższej wysokości 11-2!!! To był prawdziwy blamaż w wykonaniu hokeistów TEXOM STS.
reklama

TEXOM STS SANOK – EC BĘDZIN ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2-1 (1-4, 1-3, 0-4)

1-0 Mychaiło Kowalczuk-Dawid Musioł-Herman Bryzgałow (4.57)
1-1 Patryk Krężołek-Damian Tyczyński-Michał Kotlorz (7.40)
1-2 Nikita Butsenko-Jesperi Viikila-Michał Kotlorz (9.27)
1-3 Damian Tyczyński-Patryk Krężołek-Marek Charvat (9.57)
1-4 Patryk Krężołek-Damian Tyczyński-Mirko Djumic (15.19)
1-5 Piotr Ciepielewski-Oskar Krawczyk-Jan Sołtys (24.12)
1-6 Radosław Sawicki-Matthew Sozanski-Illa Korenczuk (34.25, 5/4)
2-6 Krzysztof Bukowski (36.23, 4/5)
2-7 Radosław Sawicki-Illa Korenczuk-Matthew Sozanski (39.16, 5/3)
2-8 Nikita Butsenko-Jesperi Viikila-Michał Naróg (45.54)
2-9 Jesperi Viikila-Illa Korenczuk-Oskar Krawczyk (46.54)
2-10 Damian Tyczyński-Jakub Saur-Patryk Krężołek (54.36)
2-11 Michał Naróg-Jesperi Viikila (56.38) 

reklama

TEXOM STS SANOK: Salama – Tamminen, Biłas; J. Bukowski, Huhdanpaa, K. Bukowski – D. Musioł, Krużok; J. Musioł, Sienkiewicz, Filipek – Niemczyk, Florczak; Dobosz, Bryzgałow, Kowalczuk – Koczera, Fus; Dulęba, Karns, Czopor.

EC BĘDZIN ZAGŁĘBIE: Spesny – Charvat, Kotlorz; Djumic, Tyczyński, Krężołek – Naróg, Sozanski; Korenczuk, Viikila, Butsenko – Krawczyk, Saur; Bernacki, Nahunko, Karasiński – Andrejkiv, Włodara; Ciepielewski, Sawicki, Sołtys.

SĘDZIOWIE: Mateusz Krzywda-Wojciech Czech (główni), Piotr Kot, Dariusz Pobożniak (liniowi).
KARY: 10-2 min.
WIDZÓW: 2.500. 

reklama

    To miało być hokejowe święto w Sanoku. Nowy rok! Nowe rozdanie! I pamiętne zwycięstwo nad Zagłębiem odniesione w Arenie 25 października ub. r. Tak czuli kibice, którzy w rekordowej liczbie 2,5 tysiąca przybyli na to spotkanie. Początek wskazywał, że chyba się nie mylili. W 5 min. prawą flanką uciekł obrońcom Zagłębia Kowalczuk, posłał ostry strzał po lodzie w długi róg i Spesny skapitulował. W tym momencie, jako że na ten mecz zaplanowano słynną akcję: „Teddy Bears”, na taflę Areny posypał się grad maskotek, a na trybunach zapanował nastrój iście piknikowy.

Trwał on zaledwie 3 minuty, a uciszył widownię Krężołek, który w 7.40 min. z wysokości bulika strzelił pod poprzeczkę i Salama jedynie odprowadził krążek wzrokiem. W 10 min. goście objęli prowadzenie. Viikila swobodnie objechał sanocką bramkę, posłał krążek w gąszcz nóg i kijów, a tam pierwszym, kto go dopadł i skierował do siatki był Butsenko. Niespełna pół minuty później goście prowadzili już 3-1. Tym razem spod niebieskiej w kierunku bramki rywala uderzył Krężołek, tam przejął krążek przez nikogo niepilnowany Tyczyński i bez żadnych problemów ulokował go w bramce STS-u.

Bardzo podobną bramkę strzelili zagłębiacy w 16 minucie. Krążek po strzale Tyczyńskiego niefortunnie odbił przed siebie Salama, pierwszy dojechał do niego Krężołek i swobodnie wepchnął do bramki rywala. W 18 min. slalomem między dwoma obrońcami STS-u przejechał Tyczyński, ale zatrzymał się na Salamie. Chwilę po tym Korenczuk z kilku metrów huknął z całej siły, ale brak precyzji sprawił, że trafił prosto w bramkarza.

    Tercja totalnie rozczarowująca. Po objęciu prowadzeniu i lawinie maskotek, co było naprawdę miłe, na tafli grała w zasadzie jedna drużyna, a było nią Zagłębie. Fatalna wprost gra defensywna spowodowała, że goście urządzili sobie trening strzelecki, zdobywając cztery gole. Tylko cztery, bo mogło być ich pięć, sześć…
                   

reklama

Do jednej bramki. W dodatku kiepsko strzeżonej

    Drugą tercję goście rozpoczęli od ataków, które przybrały na sile, gdy w 22 min. za nadmierną liczbę zawodników na lodzie ukarani zostali gospodarze. W 25 min. hokeiści Zagłębia zdobyli piątego gola, podobnej urody co poprzednie. Objechał sanocką bramkę Krawczyk, podał do nieobstawionego przez nikogo Ciepielewskiego, który z bliska umieścił krążek w siatce. Pomimo prowadzenia gości 5-1, do pomocy im w 34 min. włączył się sędzia, który za prawidłowe i czyste wejście w rywala ukarał sanockiego obrońcę Florczaka 2 minutami.

Grę w przewadze zagłębiacy zwieńczyli zdobyciem szóstego gola. Jego strzelcem był wracający po blisko 2-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją Radek Sawicki, który okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym. W 36 min. na ławce kar wylądował Hrużek i zanosiło się na siódmą bramkę. Tymczasem gola strzelił grającym w przewadze gościom Krzysiek Bukowski. Pod bandą wywalczył krążek, pomknął w kierunku bramki rywala, zwodem minął sosnowieckiego obrońcę, po czym oddał szybki, niezwykle precyzyjny strzał, po którym krążek wylądował w oknie bramki Spesnego.

To była jedna z najładniejszych indywidualnych akcji tego meczu, zakończona najładniejszą bramką! To tyle było radości dla sanockich kibiców. Potem była kolejna chwila dla sędziów. Najpierw z tylko sobie wiadomych powodów ukarali sanoczan za nadmierną liczbę zawodników na lodzie (sprawdzaliśmy na video, nic takiego nie było) i jakby tego było mało, kilka sekund później nałożyli na jednego z sanockich hokeistów karę 2 minut za niesportowe zachowanie się (ponoć coś powiedział nie tak). Grając w podwójnej przewadze, w ostatniej minucie II tercji Sawicki po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Sprytnie zmylił Salamę sugerując strzał przy słupku, po czym posłał krążek do bramki między jego parkanami. Tercja 1-3, przy dużej przewadze gości i kiepskiej grze gospodarzy.
                         

reklama

Dobijanie przeciwnika

    Przerzedziły się trybuny. Słabsi nerwowo nie wytrzymywali, inni przestali wierzyć, że coś dobrego może się tu jeszcze zdarzyć. I ci mieli rację. W 46 min. Butsenko przejął krążek pod bramką przeciwnika, mimo, iż miał przy sobie dwóch sanockich obrońców. A że ci nie przeszkadzali mu w niczym, skierował gumę do siatki. To był ósmy gol Zagłębia. Równo minutę później (46.54 min) padł dziewiąty. Przypisano go Viikili, ale tylko dlatego, że w hokeju nie ma samobójczych bramek. Gdyby były, jego autorstwo przypisać należałoby Salamie. Po strzale Viikili spod niebieskiej, krążek odbił się od jego łapaczki i wpadł do siatki.

W 49 min. w dobrej sytuacji strzeleckiej znalazł się Hrużek, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem, żeby to mogło zaskoczyć Spesnego. W 50 min. posłał krążek w kierunku bramki przeciwnika Huhdanpaa, ale to był zbyt łatwy strzał, aby myśleć o golu. Tymczasem goście szybko jeździli z krążkiem, chcąc sprawić sobie radość pierwszą w tych rozgrywkach dwucyfrówką. Osiągnęli cel i to z nawiązką! W 55 min, po dobrym podaniu Saura, strzał na dziesiątego gola zamienił Tyczyński, a 2 minuty później, strzałem z nadgarstka, pokonał Salamę Naróg, ustalając wynik na 2-11.

    To był blamaż! Blamaż tym okrutniejszy, że zaserwowano go sanockim kibicom w momencie, kiedy ci się go kompletnie nie spodziewali. Liczyli na zwycięstwo, co już raz się w meczu z Zagłębiem udało. Tymczasem przyszło im przeżyć sromotną porażkę, najwyższą w sezonie. A przecież ich rywale do czołówki THL się nie zaliczają. Przykro było patrzeć, jak gospodarze się męczą, jak kompletnie nie potrafią grać w defensywie, jak liczbę groźnych, składnych akcji w całym meczu można policzyć na palcach jednej ręki. Można by szukać usprawiedliwienia w poświątecznej formie, braku odpowiedniej liczby treningów. Owszem, ale pod warunkiem, że dotyczy to obydwu zespołów. Tymczasem zagłębiacy fedrowali całkiem dobrze, szybko i skutecznie, bez śladów zmęczenia. Ciekawe, czy ktoś się w tej kwestii wypowie? Czy spróbuje jakoś się z tego wytłumaczyć?

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo