reklama
reklama

Dydnia. Atak koktajlem Mołotowa na komendę policji w Brzozowie! Sprawca podpalił radiowóz i zabarykadował się w domu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KPP Brzozów

Dydnia. Atak koktajlem Mołotowa na komendę policji w Brzozowie! Sprawca podpalił radiowóz i zabarykadował się w domu - Zdjęcie główne

Atak koktajlem Mołotowa na komendę policji w Brzozowie | foto KPP Brzozów

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 45-letniemu mieszkańcowi Dydnii, który w nocy z poniedziałku na wtorek (27/28 listopada) najpierw wtargnął na teren Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie, gdzie rzucał koktajlem Mołotowa, doprowadzając do podpalenia jednego z pojazdów policji, następnie uciekł do swojego domu, gdzie zabarykadował się i podpalał poddasze.
reklama

Wszystko zaczęło się w poniedziałek około godziny 22 pod budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie. To tutaj 45-letni mężczyzna rzucał szklanymi butelkami i pojemnikami z łatwopalną substancją, doprowadzając do pożaru jednego z samochodów policji. Sprawcy ataku na budynek policji nie udało się szybko zatrzymać. Napastnik uciekł. 

- Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że związek z tym zdarzeniem może mieć mieszkaniec gminy Dydnia. Mężczyzna jest dobrze znany policjantom. Wobec niego mundurowi z Posterunku Policji w Dydnii prowadzą postępowanie przygotowawcze o przestępstwa dotyczące znęcania się nad rodziną, groźby karalne i znieważenie funkcjonariusza - informuje brzozowska policja.

Napastnik uciekł do swojego domu, gdzie na poddaszu zabarykadował się, następnie podpalał znajdujące się rzeczy. Na miejsce wezwano policyjnego negocjatora.

- W wyniku prowadzonych przez policjantów rozmów, mężczyzna dobrowolnie zszedł ze strychu. Wówczas został zatrzymany przez policjantów. 45-latek był trzeźwy. Trafił do policyjnego aresztu

- informują policjanci.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego mężczyźnie przedstawiono zarzuty. Usłyszał między innymi zarzut podpalenia pojazdu i zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania prawnych czynności służbowych.

Grozi mu za to kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Wkrótce zajmie się nim sąd. 

 

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korso24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama