Zwierzęta cierpią przez naszą bezmyślność. Dzieci poprzez rysunki apelują do dorosłych [ZDJĘCIA]

- Byłam na spacerze ze swoim pieskiem. Spacerowaliśmy po osiedlu jak zawsze. Omijam niektóre alejki i trawniki, ponieważ już wiem, że tam zawsze leżą stare kości i inne resztki jedzenia, które są regularnie wyrzucane przez mieszkańców. Unikamy również miejsc, gdzie są kosze na śmieci, bo tam często wokoło jest dużo różnych śmieci wokoło na ziemi. Szłam z pieskiem po trawniku, aż tu nagle zapiszczał i podniósł łapkę do góry. Zobaczyłam krew. Wystraszyłam się bardzo i poszłam do domu. Okazało się, że cała "poduszeczka" na łapce jest rozcięta. Tobi bardzo cierpiał. W trawie była zbita butelka i to o nią się Tobi skaleczył. Bardzo proszę Was ludzie w imieniu swoim i wszystkich zwierzątek - nie tłuczcie szkła, na trawnikach bo nie widać tego a zwierzęta bardzo cierpią gdy w nie wejdą. 

- napisała 13-letnia Ola, mała właścicielka labradora o imieniu Tobi. 

Niestety dziewczynka ma rację. Jesteśmy nieodpowiedzialni i nie myślimy kompletnie o innych, o tych najbardziej bezbronnych - o zwierzętach. Obojętnie czy to są zwierzęta domowe, czy dziko żyjące. Śmieci w postaci papierów, stłuczonych butelek i różnych innych rzeczy są beztrosko wyrzucane, gdzie popadnie. Do tego należy dodać suchy chleb, kości i resztki mięsa – wyrzucanie resztek jedzenia przez okna i balkony to problem, z którym mierzy się wiele sanockich osiedli. Niestety problem istnieje od lat i jakoś ciężko ludziom uświadomić, jakie są konsekwencje ich działania. 

Największą szkodliwością wyrzucenia resztek przez okna jest to, że te resztki jedzenia będą leżały i się zepsują i wtedy są zagrożeniem przede wszystkim bakteriologicznym dla zwierząt, które mogą się tym zatruć. Ale nawet świeże jedzenie, takie jak wędliny, różnego rodzaju żółte sery mogą być zagrożeniem dla zwierząt, które mają różnego rodzaju alergie pokarmowe. Bardzo, bardzo ryzykowne jest wyrzucanie resztek mięsa zawierających też kości. Chodzi głównie o kości ptaków, czyli przede wszystkim kurczaka dlatego, że zwierzęta często nie dostają tego w domu, nie są tym żywione i bardzo łapczywie to połykają. Jeżeli za duży odłamek kostny zwierzę połknie, wtedy może dojść do przebicia jelita, zapalenia otrzewnej i konieczności wykonania zabiegu operacyjnego u takiego jakiego zwierzęcia. 

- wyjaśnia lekarz weterynarii. 

Innymi konsekwencjami wyrzucania resztek jedzenia są siedliska szczurów, które lubią "rozgościć" się w miejscach, gdzie regularnie otrzymują pokarm. 

Wyrzucanie resztek w miejscach do tego nieprzeznaczonych jest niczym innym, jak zaśmiecaniem przestrzeni publicznej. Art. 145. Kodeksu Wykroczeń stanowi:

Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.

W styczniu 2021 roku resort klimatu zapowiedział, że planuje znaczące podwyższenie kar za śmiecenie. Maksymalna wysokość mandatu miałaby wynieść nawet 5000 zł, co oznacza dziesięciokrotny wzrost względem obecnie obowiązujących przepisów.

Dzieci ze szkół podstawowych (SP nr 4 i SP nr 8) narysowały swoje apele, prosząc dorosłych o to, aby przestali śmiecić i ranić bezbronne zwierzęta. Przyłączamy się do ich apelu i jedyne co możemy zrobić, to prośba, abyśmy edukowali swoich sąsiadów, upominając ich. Wszak kropla drąży skałę.