O piekle, jakie rozpętali rosyjscy żołnierze w podkijowskiej Buczy, tak pisze Jagienka Wilczak z „Polityki”: „Siedzieli w piwnicach od pięciu tygodni. Nie mieli wody, żywności, prądu. Nie mieli ogrzewania, gazu, łączności telefonicznej. Strzelano do nich, gdy wyprowadzali psy. Zabijano, mordowano. Miasto (36 tys. – przyp. mój) zniszczono niemal całkowicie. Spalone domy, gruzy, wśród których błąkają się wygłodniali ludzie i zwierzęta. To dzieło dumnego rosyjskiego człowieka…”
W Buczy wojna w Ukrainie pokazuje swe najczarniejsze oblicze. To obrazy niczym z horroru. „…Zwłoki leżą na ulicach, podwórkach, w samochodach. Na drodze pod Kijowem znaleziono ciała 4-5 nagich kobiet. Podobno Rosjanie chcieli je spalić, Bóg wie, co wydarzyło się wcześniej.” – opisuje Anastazja Lapatina z portalu Kyiv Independent.
Ukraiński pisarz i dziennikarz Stanislaw Asiejew uzupełnia ten straszny obraz: „Niektóre osoby z rękami związanymi na plecach, na wpół pochowane kobiety, które prawdopodobnie zostały zgwałcone, a następnie zastrzelone, zabici przedstawiciele władzy lokalnej, dzieci, starsi ludzie, martwe ciała w studzienkach kanalizacyjnych. Zostali zabici strzałami w tył głowy…”
W niedzielę przystąpiono do pochówków. Ze względu na rozmiary mordów, ciała grzebano w zbiorowych mogiłach. W tejże Buczy, obok jednej z cerkwi w centrum miasta, natrafiono na zbiorowy grób 14-metrowej długości. Jak poinformowały władze lokalne, pochowano w nim około 300 osób. Według ukraińskiej Prokuratury, w Buczy, Irpieniu i Hostomelu znaleziono 410-420 ciał.
- „To, co wydarzyło się w Buczy i innych przedmieściach Kijowa, można określić jedynie mianem ludobójstwa. Są to okrutne zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin” – stwierdził Witalij Kliczko, mer Kijowa.
- „W podkijowskim Irpieniu rosyjscy żołnierze rozstrzelali kobiety i dziewczęta, a potem przejechali czołgami po ich ciałach” – dodaje mer miasta Ołeksandr Markuszyn.
Dramatów jest więcej. Jak mówi ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa, do Rosji wywieziono siłą ponad 40 tysięcy mieszkańców Mariupola, miasta – bohatera, położonego na południowym wschodzie Ukrainy.
W oficjalnych komunikatach i przekazach medialnych, zdjęcia i materiały video wykonane w Buczy Rosjanie określili jako prowokacja strony ukraińskiej. W niedzielę w Berlinie odbył się prorosyjski protest. Blisko tysiąc Rosjan mieszkających w Niemczech wzięło udział w demonstracjach pod hasłem: „Stop propagandzie w szkołach! Stop dyskryminacji osób rosyjskojęzycznych. Przestańcie nienawidzić Rosjan!”
„Jak długo świat będzie spokojnie zasypiał i budził się, nie znajdując możliwości zakończenia masakry dokonywanej na narodzie ukraińskim? Czy świat będzie spokojnie się przyglądał rosyjskim zbrodniom?
– pyta Jagienka Wilczak w „Polityce”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.