Przypominamy, że zgłoszono 46 dzieci do pierwszej klasy szkoły podstawowej w Zagórzu. Dyrekcja utworzyła dwa oddziały, po jednym dla budynku przy ulicy Wolności (27 uczniów) i Piłsudskiego (19 uczniów). Do pierwszego z wymienionych oddziałów chętnych było więcej, bo 31, ale przepisy nie dopuszczają klasy liczniejszej niż 25 osoby (dodatkowe dwie były możliwe za zgodą rady rodzicielskiej).
W wyniku podziału część dzieci, które chodziły do "zerówki" na Nowym Zagórzu, następny rok szkolny rozpoczęłyby na Starym Zagórzu. Dla rodziców to nie tylko problem logistyczny (oba budynki dzieli 1,5 km), wskazują także na to, że dzieci już przyzwyczaiły się do szkoły. Bywają przypadki, że uczy się tu ich starsze rodzeństwo. Postulowali o utworzenie drugiego oddziału przy ulicy Wolności.
Inwestujecie sami w siebie
Jan Różycki, przewodniczący rady, miał do przekazania rodzicom z Zagórza dobre wiadomości na początku ostatniej sesji.
– Po wnikliwej analizie rada z panem burmistrzem wyjątkowo przychyliła się do utworzenia drugiego oddziału klasy pierwszej w szkole podstawowej w Zagórzu przy ulicy Wolności 10 – poinformował. – W latach następnych będzie to analizowane szeroko z mieszkańcami, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, żeby przed rozpoczęciem wszelkich prac wszystko było jasne. Jesteśmy zawsze gotowi na dobrą współpracę z mieszkańcami. Dobro dzieci leży nam wszystkim na sercu i dlatego jest taka decyzja. Myślę, że to będzie wynikało z oszczędności w oświacie.
W imieniu wszystkich rodziców za taką decyzję podziękował Bogdan Fedak.
– Chciałbym, żebyście zawsze pamiętali, że szkoła nie jest dla was rządzących, tylko dla dzieci – dodał. – Tak naprawdę inwestując w nie, inwestujecie sami w siebie, w nas, inwestujecie w gminę, bo kiedyś będzie rządzona przez te obecnie małe dzieci.
Wyjść z impasu
Nadal nie ma decyzji w sprawie utworzenia czwartej klasy w podstawówce w Zahutyniu.
– Odnośnie Zahutynia postanowiliśmy, że dojdzie do spotkania – powiedział przewodniczący rady. – Nie możemy na dzisiejszej sesji podjąć żadnych kroków odnośnie czwartej klasy w Zahutyniu, bo to wymaga uchwały. Nie jesteśmy przygotowani do tego. Drugi oddział w szkole to inna decyzja, tam nie potrzeba uchwały. Doszliśmy wszyscy do porozumienia, że będzie spotkanie dyrekcji Zahutynia, dyrekcji Obsługi Szkół, radnych, rodziców, słowem wszystkich zainteresowanych stron. Dojdzie do tego w najbliższym możliwym czasie. Wszystko sobie omówimy, jak z tego impasu wyjść. Na pewno, jeżeli to tylko będzie możliwe, chcemy, żeby to rozwiązać po myśli rodziców. Musimy też przejść konsultacje z kuratorium. Dlatego musimy mieć parę dni na przygotowanie tego spotkania. Taka jest nasza decyzja.
Aneta Szczepek z rady rodzicielskiej szkoły w Zahutyniu uważa, że rozmowa z kurator nie jest do niczego potrzebna.
– Mam pismo od kurator z marca tego roku – zabrała głos podczas wolnych wniosków. – Informuje w nim, że decyzje odnośnie struktury i warunków funkcjonowania szkół należą do zadań własnych gminy. W związku z tym nasza petycja powinna być kierowana do organu stanowiącego w tej sprawie, to jest Rady Miejskiej w Zagórzu.
Przewodniczący Różycki odpowiedział, że pojawiły się przesłanki, by ponownie zasięgnąć opinii kuratorium. Dodał, że dokładnie sprawę wyjaśni podczas wspomnianego spotkania.
Więcej w 22 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka