reklama

Wyjazdowa porażka sanoczan w Wiązownicy

Opublikowano:
Autor:

Wyjazdowa porażka sanoczan w Wiązownicy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościIV Liga - grupa podkarpacka. KS Wiązownica - Geo-Eko Ekoball Stal Sanok 2:1 (0:0)

Skład: Piotr Krzanowski - Jakub Ząbkiewicz, Karol Adamiak, Piotrek Lorenc, Damian Baran - Krystian Jaklik, Łukasz Tabisz, Bartosz Sieradzki, Kacper Słysz, Damian Niemczyk - Sebastian Sobolak Ławka rezerwowych: Mateusz Jagniszczak, Mateusz Kuzio, Dawid Posadzki, Gabriel Lusiusz, Kamil Adamiak, Szymon Słysz, Konrad Kaczmarski

Tydzień temu w piątek, Geo-Eko Ekoball Stal Sanok gościł na "Wierchach" ówczesnego lidera, Koronę Rzeszów i po dobrym meczu zremisował z wyżej notowanym rywalem 0:0. Minęło siedem dni i w piątkowe popołudnie, 27 września sanoczanie zagrali w Wiązownicy z drużyną, która po ostatniej kolejce i remisie Korony w Sanoku zamieniła rzeszowian na fotelu lidera rozgrywek. Był to zdecydowanie najlepszy mecz Ekoballu w sezonie, w którym gracze gości dominowali szczególnie w drugich 45 minutach.

Pierwsza połowa, stojąca na bardzo dobrym poziomie to okres, w którym obie drużyny miały sporo sytuacji do strzelenia gola. Jednak ta część spotkania zakończona została bezbramkowym remisem. Na początku drugiej odsłony, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Lorenc i przyjezdni byli osłabieni. Jednak ten fakt jakby dodał im animuszu i od tego czasu na bramkę gospodarzy sunęły jeden za drugim ataki sanoczan. Niestety po jednej z kontr lider zdobył gola. Była 69 minuta meczu. KS Wiązownica nie cieszyła się prowadzeniem zbyt długo. 3 minuty później po koronkowej akcji i wymianie podań Zabkiewicza z Sobolakiem, ten pierwszy bardzo ładnym uderzeniem zdobył wyrównującego gola.

Decydujące trafienie zadali gospodarze, którzy w 80 minucie po raz drugi pokonali Krzanowskiego. Sanoczanom, którzy mecz kończyli w dziewiątkę (czerwona kartka dla bramkarza za faul poza polem karnym) zaprezentowali ciekawy futbol i stworzyli sobie bardzo wiele dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Szczęście dziś jednak było przy gospodarzach, którzy mając mniej z gry rozstrzygnęli pojedynek na swoją korzyść. Bardzo słabo dysponowany był dziś arbiter, który raz po raz podejmował niezrozumiałe dla piłkarzy, jak i kibiców decyzje. Sanoczanie zaprezentowali się bardzo korzystnie na tle lidera i nie zasłużyli na porażkę.

Niestety sport nie zawsze jest sprawiedliwy. Z porażki trzeba wyciągnąć wnioski i szukać punktów w kolejnych meczach ligowych.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo