Reklama

Węzeł gordyjski

Opublikowano:
Autor:

Węzeł gordyjski - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Sanoka powrócił temat Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sanoku i jego dyrektora.

W wolnych wnioskach głos zabrał radny Ryszard Bętkowski, który poinformował, że w nr. 27  "Tygodnika Sanockiego" z 7 lipca opublikowany został wywiad red. Małgorzaty Sienkiewicz-Woskowicz z wiceburmistrzem Stanisławem Chęciem pt. "Co słychać w MOPS-ie?".

- Ten artykuł to pokłosie bulwersującej relacji pani Magdaleny I. i innych pracowników MOPS-u z autokratycznym pracodawcą - mówił radny. - Burmistrz broni dyrektora, którego oskarżają pracownicy. Kierują nawet odezwę do burmistrza, prosząc o pomoc i obronę przed dyrektorem. Pani redaktor pisze w tym artykule: "Mówiąc językiem prasy bulwarowej, nie zamiata pan burmistrz tych spraw pod dywan".

Prasa bulwarowa
Ryszard Bętkowski przypomniał sprawę skargi, którą wniosła była pracownica MOPS Magdalena I. do burmistrza na dyrektora Gużkowskiego.

- Gazeta Sanocka Korso ośmieliła się przedstawić rzetelną relację w sprawie pisma skierowanego do burmistrza, nie wymieniając nazwiska zainteresowanej, bo nie miała do tego upoważnienia - mówił radny. - Tymczasem pani redaktor "TS", pomimo że nie miała takiego upoważnienia, poszła po bandzie i radośnie wymieniła nazwisko tej pani. Bulwarowa prasa - która gazeta sanocka zasługuje na to miano? Co za tupet, pani redaktor! Właśnie to pani chce zamieść tę sprawę pod dywan. Pani dokładnie wie, co naprawdę słychać w MOPS-ie, choćby od męża, który tam pracuje. Burmistrz z kolei zna prawdę z co najmniej 5 skarg pracowników MOPS-u. Skarżą się na ordynarne i chamskie postępowanie pracodawcy, który uniemożliwia im spokojną pracę dla dobra ludzi potrzebujących pomocy.

Bętkowski wspomniał, że dyrektor MOPS na komisji zdrowia chwalił się, że za jego poprzednika w domach pomocy społecznej przebywało 55 chorych osób, a on poczynił oszczędności i obecnie przebywa ich już tylko 50. I z tym właśnie, zdaniem radnego, nie mogła się pogodzić Magda I., która "zaszczuta, ale mająca swoją godność" odeszła z pracy. Teraz okazuje się, że właśnie ona jest wszystkiemu winna, a dyrektor dba o publiczny grosz.

Późne sprostowanie
Wg informacji radnego Bętkowskiego, po ukazaniu się wspomnianego wywiadu Magdalena I. napisała sprostowanie - podobnie jak radny Baszak - i zaniosła je osobiście do redakcji "TS". Redaktor naczelna najpierw go nie przyjęła, a potem - mimo przyjęcia - do dnia sesji (20 lipca) nie opublikowała.

Na te zarzuty odpowiedziała Małgorzata Sienkiewicz-Woskowicz:

- Sprostowanie pani I. ukaże się w gazecie w tym tygodniu [ukazało się rzeczywiście w nr. 29 z 21 lipca], ponieważ przyniosła je w takim dniu i o takiej porze, że niemożliwością było wmontowanie tego tekstu w poprzedni numer.

Kto pochowa
Radny  Bętkowski pytał również o to, na jakiej podstawie pochówki osób zmarłych, których nie może pogrzebać rodzina, organizowane przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Sanoku, obsługuje tylko jedna z 4 działających na sanockim rynku firm pogrzebowych. Twierdził, że nie odbył się żaden przetarg i pochówków dokonuje firma ustalona przez dyrektora MOPS. Radny określił taką sytuację jako korupcjogenną. 

Więcej w 30 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE