- Las kupili mieszkańcy Mrzygłodu, kiedy nasz kraj znajdował się pod zaborami - mówi Zdzisław Biega, sołtys wsi. - W tamtym czasie jako gromada dbaliśmy o niego, sadziliśmy w nim drzewa, wspólnie decydowaliśmy, ile i jakie drzewa wyciąć. I po tych wszystkich staraniach mamy oddać tyle majątku sąsiedniej gminie? Jeśli prawo istnieje, powinno nas bronić - twierdzi.
Z prawem bywa jednak różnie... .
Las położony w Końskiem ma powierzchnię 59 hektarów. Sprawa jego komunalizacji ciągnie się od 1991 roku, kiedy to wojewoda krośnieński stwierdził nabycie działki przez gminę Dydnia z racji położenia lasu w jednej z jej miejscowości. Od jego decyzji odwołała się gmina Sanok, która argumentowała, że działka w Mrzygłodzie powinna stanowić wspólnotę gruntową mieszkańców tej wsi, a nie mienie gminne.
- Tym samym nie powinna podlegać komunalizacji - informuje Rafał Sąsiadek z Urzędu Gminy w Sanoku. - Jednak krajowa komisja uwłaszczeniowa podtrzymała decyzję wojewody krośnieńskiego.
Decyzje premierów
Konflikt był na tyle poważny i nie do rozwiązania, że gmina Sanok w 2000 roku zwróciła się o pomoc do Jerzego Buzka, ówczesnego prezesa Rady Ministrów. Premier unieważnił decyzję zarówno Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej, jak i wojewody krośnieńskiego. Gmina Dydnia nie poddała się i postanowienie premiera Buzka zaskarżyła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który w maju 2002 wydał wyrok uchylający decyzję prezesa Rady Ministrów. Organ sprawiedliwości stwierdził, że gmina Sanok nie ma prawa przymiotu strony w powyżej opisanym postępowaniu komunalizacyjnym.
W 2003 roku na wniosek sołtysa wsi Mrzygłód tym razem premier Leszek Miller ponownie stwierdził nieważność decyzji Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej oraz wojewody krośnieńskiego. Jednocześnie podkreślił, że należy wyjaśnić, czy działka w Końskiem stanowiła mienie gminne, czy też wspólnotę gruntową lub leśną według stanu na dzień wejścia w życie ustawy o zagospodarowaniu wspólnot gruntowych.
W 2008 roku starosta brzozowski stwierdził, że las jest mieniem gminy Mrzygłód i tym samym nie stanowi mienia wspólnoty gruntowej lub leśnej. W związku z tym wojewoda podkarpacki w tym samym roku stwierdził nabycie przez gminę Dydnia prawa własności nieruchomości do działki. Swoje postanowienie argumentował przepisem, na mocy którego działka stała się mieniem gminy Dydnia, gdyż na jej obszarze była wtedy położona. Sołtys Mrzygłodu wraz z samorządem mieszkańców wsi odwołał się od tej decyzji do Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej, która utrzymała w mocy decyzję wojewody.
Historia od 1909 roku
Mieszkańcy Mrzygłodu swoje prawa do użytkowania nieruchomości w Końskiem wywodzą od 1909 roku. Wtedy jednowioskowa gmina Mrzygłód podpisała kontrakt notarialny spisany w Sanoku 15 listopada 1909 roku.
Po zmianie ustroju terytorialnego w 1933 roku majątek gromad trafił do obejmującego ich obszar gmin wiejskich. Końskie stało się częścią gminy Dydnia. Jednak podjęta ustawa nie naruszała praw własności, użytkowania i innych praw rzeczowych, dlatego las pozostał własnością gminy Mrzygłód, która zachowała osobowość prawną do 1975 roku. W tym roku stała się częścią gminy Sanok. Na własność gminy Dydnia las przeszedł 6 sierpnia 2008 roku decyzją wojewody podkarpackiego, który stwierdził, że samorząd nabył działkę na mocy prawa komunalizacji.
- Zapłaciliśmy za ten las - mówi Stanisław, jeden z mieszkańców Mrzygłodu. - Później płaciliśmy podatki za niego aż do momentu komunalizacji. Wszyscy kojarzą las jako własność naszej wsi. Każdy, kto jechał na targ, mówił, że jedzie przez mrzygłodzki las. Walka trwa już tyle lat i trudno ją zakończyć. Nie wiem, co to za polityka, że w jednym sądzie się wygrywa, a w drugim przegrywa - kwituje.
Prawo dla Mrzygłodu
Po wyczerpaniu procedury administracyjnej mieszkańcy Mrzygłodu zwrócili się do prawnika o pomoc w odzyskaniu lasu. Następnie nawiązali współpracę z kancelarią radców prawnych.
Gdy odzyskanie lasu stało się niemożliwe, Zdzisław Biega, sołtys Mrzygłodu w 2014 roku wystąpił do Sądu Rejonowego w Krośnie X Zamiejscowego Wydziału Ksiąg Wieczystych z siedzibą w Brzozowie o wpis w księdze wieczystej prawa użytkowania dla mieszkańców wsi lasu w Końskiem. Referendarz Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Krośnie odrzucił wniosek. Sołtys zaskarżył jego decyzję, ale sąd skargę odrzucił. Organ sprawiedliwości uznał, że mieszkańcy wsi nie posiadają osobowości prawnej, a zatem i zdolności sądowej. W związku z tym sołtys Biega zwrócił się o pomoc do gminy Sanok. Sanocki samorząd udzielił kancelarii radców prawnych upoważnienie do reprezentowania go przed Sądem Rejonowym w Brzozowie w imieniu sołectwa Mrzygłód, w sprawie wystąpienia z wnioskiem o wpis prawa użytkowania przez sołectwo Mrzygłód działki w Końskiem. Gmina dostarczyła też niezbędną w tej sprawie dokumentację geodezjo-prawą.
Sąd Rejonowy w Brzozowie w styczniu 2017 roku wpisał w dziale III księgi wieczystej prawo użytkowania działki przez sołectwo Mrzygłód. Od powyższego wpisu skargę do sądu wniosła gmina Dydnia.
Sołtys nie wie
Andrzej Orłowski, sołtys Końskiego, twierdzi, że spór jest zakończony i las należy do gminy Dydnia. Szczegółów sprawy nie zna. Na informację o wpisaniu do księgi wieczystej prawa użytkowania lasu przez sołectwo Mrzygłód bardzo się zdziwił.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się również z Urzędem Gminy Dydnia. Wójt Jerzy Adamski odmówił zabrania głosu w tej sprawie. Skierował nas do swojej pracownicy.
- To nasza gmina jest właścicielem tej działki - informuje Małgorzata Chorążak z Urzędu Gminy Dydnia. - Sołectwo Mrzygłód od wielu lat podejmowało próby wpisania swojego prawa użytkowania do księgi wieczystej. Na początku tego roku otrzymaliśmy zawiadomienie, że dokonano takiego wpisu. Odwołaliśmy się od tej decyzji. Sprawa jest w toku.
Mienie gminne
to mienie podlegające komunalizacji. Mienie wspólnot gruntowych lub leśnych stanowi współwłasność osób fizycznych i prawnych, które nie podlega komunalizacji.