- Czcimy tę rocznicę, gdyż uważamy, że ranga tamtego wydarzenia była duża. Czynimy to, aby uczcić bohaterów tamtych czasów, ale także i dlatego, żeby prawdę o nich przekazać młodym ludziom. Niech to będzie dla nich lekcja historii, z przesłaniem mówiącym o tym, że wolność nie jest dana na zawsze – stwierdza jeden z czołowych działaczy „tamtej” Solidarności Piotr Rychter.
- Trzeba to ludziom przypominać, jako że czasy, w których teraz żyjemy, zaczynają przypominać lata komuny. A z telewizji państwowej tego się nie dowiedzą. Obecna władza pisze nową historię, pokazuje nowych bohaterów tamtych wydarzeń – mówi Bogusław Kmieć.
- Z roku na rok jest nas coraz mniej. Nie ma już wśród nas Adama Ruchlewicza, nie ma Mariana Witalisa. My jeszcze jesteśmy, bo wtedy, gdy walczyliśmy o wolną, demokratyczną Polskę byliśmy bardzo młodzi – zauważa Adam Paszkiewicz.
- Wtedy nikt nie dopuszczał do siebie myśli, że za czterdzieści lat ktoś będzie chciał zniszczyć tamto wielkie zwycięstwo, odebrać je tym, którzy je wywalczyli – dodaje Zdzisław Kowalski.
- Jeżeli tego nie przerwiemy, co usiłuje wprowadzić obecna władza, zmarnujemy kilkadziesiąt lat i będziemy musieli walczyć od nowa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.