reklama
reklama

Uroczystość nadania Szkole Podstawowej nr 8 w Sanoku imienia Królowej Zofii [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Dzisiaj (13 maja) w Szkole Podstawowej nr 8 odbyła się uroczystość nadania imienia Królowej Zofii. W 2017 roku Gimnazjum nr 2 im. Królowej Zofii w Sanoku przekształcone zastało w Szkołę Podstawową nr 8. W dniu 28 kwietnia bieżącego roku Rada Miasta Sanoka nadała szkole imię Królowej Zofii, historycznej patronki Gimnazjum Męskiego w Sanoku.
reklama

Uroczystości rozpoczęła msza święta w kościele pw. Przemienia Pańskiego w Sanoku, w czasie której poświęcono sztandar szkoły. 

Następnie goście udali się do placówki, gdzie nastąpiła część oficjalna i artystyczna. Występom towarzyszyło odsłonięcie pamiątkowej tablicy umieszczonej na zewnętrznej ścianie budynku, tuż przy wejściu do szkoły. 

Szkoła Podstawowa nr 8 to placówka, która wykształciła wielu znanych absolwentów. Naukę w niej pobierali m.in. ks. Zdzisław Peszkowski czy artysta Zdzisław Beksiński.

Patronka szkoły 

Zofia (Sonka) Holszańska urodzona ok. 1405 r. zmarła 21 IX 1461 r.  w Krakowie. Sonka była drugą z trzech córek Andrzeja Holszańskiego i Aleksandry Druckiej. Ochrzczona w wierze prawosławnej i wychowana w kulturze ruskiej zwana często była „księżniczką ruską”. O dzieciństwie Sonki nic nie wiadomo. Żyjąc w prowincjonalnym Drucku na łasce wuja prawdopodobnie nie otrzymała żadnego wykształcenia.

Wg. Kroniki Bychowca zimą 1420/1421 r. podczas wizyty u księcia Semena Druckiego owdowiały król Polski poznał Sonkę Holszańską, która od razu zdobyła jego sympatię. Mimo oporu panów małopolskich nic nie stanęło na przeszkodzie zawarcia ślubu. W przeddzień ślubu Sonka przeszła z prawosławia na katolicyzm i otrzymała imię Zofia, a 7 lutego 1422 r. w Nowogródku odbył się ślub 70-letniego Władysława Jagiełły i 17-letniej Zofii Holszańskiej. Dopiero w 1424 r. w Krakowie doszło do koronacji królowej Zofii, a uroczystość stała się również pretekstem do wielkiego zjazdu monarchów. Uroczystości trwały tydzień i stały się okazją do wielu rozmów politycznych.

W X 1424r. Zofia w Krakowie urodziła syna Władysława i tym samym wzmocniła swoją pozycję i prestiż jako matka przyszłego króla. Od tej pory szczęśliwi rodzice skoncentrowali się na zabiegach mających swojemu potomkowi zapewnić następstwo tronu. W międzyczasie w 1426r. przyszedł na świat drugi ich syn Kazimierz, ale w niecały rok później zmarł.

Teraz rozpoczyna się walka króla i królowej o ustanowienie dynastii Jagiellonów na tronie Polski. W 1427 r. urodziła trzeciego syna Kazimierza. W 1430 r. na zjeździe Jedlni, a potem w 1433 r. na zjeździe w Krakowie w zamian za uznanie przywilejów szlacheckich (m.in. nietykalności osobistej szlachty) zatwierdzono elekcyjność tronu i koronację pierwszego z synów Władysława jako króla Polski (zasiądzie na tronie jako Władysław III Warneńczyk).

1 Czerwca 1434 r. w Gródku zmarł 83-letni król Władysław Jagiełło. Owdowiała królowa Zofia czekała u bram Krakowa na przywiezienie zwłok swojego męża. Tydzień później rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Zofia po śmierci męża nie pozostała długo na Wawelu. Po wyjeździe synów Władysława na Węgry i Kazimierza na Litwę celem jej dalszego pobytu stało się starostwo sanockie jako oprawa wdowia, w którym z przerwami przebywała 26 lat. 

Rok 1444 przyniósł klęskę Węgrów pod Warną w bitwie z Turkami i śmierć 20-letniego króla Władysława III króla Polski i Węgier. Był to ogromny cios dla matki, która po otrzymaniu wiadomości długo nie wierzyła w śmierć swego pierworodnego syna. Od tego czasu królowa Zofia zaczęła działać na rzecz wyboru swojego drugiego syna Kazimierza na tron Polski, będącego w tym czasie Wielkim Księciem Litwy.

Dzięki aktywności i talentom dyplomatycznym doprowadziła do uznania Kazimierza za króla Polski. Późnym latem 1461 r. królowa wg. Kroniki Jana Długosza – zachorowała na febrę. Wychodząc z założenia, że natura sama powinna zwalczyć chorobę odmówiła przyjmowania lekarstw. Dolegliwość jednak nie ustępowała, z czasem dołączył się do tego paraliż w wyniku czego królowa- matka zmarła 21 wrzesnia 1461 w Krakowie. Tydzień później pochowano ją w katedrze wawelskiej.

O jej pobycie w sanockim zamku zachowały się liczne wzmianki. Osamotniona Zofia poświęcała się działalności na rzecz Ziemi Sanockiej. Okazała się dbałą i sprawiedliwą władczynią wykazującą duże zdolności, co zjednało jej powszechny szacunek ludności.

Pierwsza wzmianka o jej pobycie w Sanoku jest datowana na 1435r. Jej mieszkanie na zamku zwano „cubiculum Reginale” - miejsce do odpoczynku. Nie mieszkała tu wyłącznie w charakterze rezydentki, ale brała czynny udział w posiedzeniach sądów sanockich, wyznaczała ich składy i wydawała wyroki. Zaufanie do jej kompetencji było tak duże, że bardzo często odraczano wydanie wyroku aż do przyjazdu królowej.

Zofia wspomagała także rozwój miast (np. zwolniła mieszczan Mrzygłodu z pewnych podatków po pożarze w 1435 r.) a szczególnie o obronność twierdzy sanockiej. Sanok zawdzięcza królowej m.in. prawo własności do dzisiejszej Góry Parkowej zwanej wtedy Stróżnią (od straży wystawianych na szczycie w celu ostrzeżenia zamku o zbliżającym się niebezpieczeństwie).

Zamek Sanocki nie mógł się równać z Wawelem, ale był tu prawdziwy dwór z marszałkiem, stolnikiem, kuchmistrzem, pisarzem i kapelanem. Do dziś niestety nie zachowały się żadne portrety Zofii Holszańskiej. Matka dynastii Jagiellońskiej musiała być ładną kobietą, skoro Władysław Jagiełło zdecydował się ją poślubić, mimo iż nie wniosła żadnych wielkich majątków. Niewątpliwie była osobą energiczną, ambitną, ale i również inteligentną o dużej sile charakteru. Sonka nie była osobą wykształconą, ale nauczyła się po polsku czytać i pisać skoro dla niej kapelan Jędrzej z Jaszowic przełożył w 1455 r. na język polski Biblię – znaną dziś jako „Biblia królowej Zofii”.

Mimo że dzieło nie zostało ukończone, stanowi jeden z najcenniejszych zabytków języka polskiego okresu średniowiecza. Osobowość królowej – pogodnej, bystrej i obdarzonej zdrowym rozsądkiem i sprytem wywołuje bardzo pozytywne wrażenie. Życie jej nie było zapewne tak szczęśliwe, jakiego by można życzyć inteligentnej i sympatycznej kobiecie. Królową była zaledwie lat dwanaście, owdowiała mając lat dwadzieścia dziewięć i odtąd poświęciła się wyłącznie dzieciom i Ziemi Sanockiej. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama