Już od pierwszego gwizdka sędziego gospodarze ostro natarli na przeciwnika, zmuszając do desperackiej obrony. Grze „do jednej bramki” dodatkowo sprzyjały kary nakładane na broniących się, nie zawsze czysto, sanoczan. W 4 min. szansę na otwarcie wyniku miał Sebastian Kowalówka, a 2 minuty później E. Sherbatov. W obydwu przypadkach zachowanie czystego konta goście zawdzięczają P. Spesnemu. W 13 min. bliski szczęścia był Patryk Noworyta, w 15. S. Kowalówka, jednak defensorom STS udało się wybić tańczący przed bramką krążek. Oblężenie bramki STS przyniosło efekt w 17.23 sek. meczu. Siemion Garszyn zagrał do Daniiła Oriechina, a ten z pierwszego krążka posłał prawdziwą rakietę, która zatrzepotała w siatce bramki Spesnego. W 20 min. goście stanęli przed szansą na wyrównanie. Nie wykorzystał jej Kamil Olearczyk, mając przed sobą pustą bramkę.
Druga tercja zaczęła się od kary nałożonej na drużynę gości za spóźnione pojawienie się na lodzie. To dało hokeistom Unii dodatkowy asumpt, aby kontynuować dzieło niszczenia rywala. W 22.01 sek. na ławkę kar powędrował Maciej Bielec. Nie doczekał on końca kary, jako że w 23.25 sek. Peter Bezuszka popisał się atomowym strzałem z linii niebieskiej, po którym krążek wylądował w samym oknie bramki STS-u. Nałożona na Macieja Witana w 28.01 sek. kara znów sprawiła, że gra zamknęła się w tercji obronnej drużyny gości. W 29.21 sek. Miroslav Zatko zagrał krążek wzdłuż bramki Spesnego, tam najszybciej dopadł go Luka Kalan, umieszczając pod poprzeczką. W 35 min. ten sam zawodnik oddał potężny strzał na bramkę gości, po którym krążek odbił się od kasku Spesnego, wychodząc poza bramkę. To była kolejna tercja, w której gospodarze zdecydowanie dominowali na lodzie, spychając gości niemal wyłącznie do gry w defensywie.
Sytuacja zmieniła się w trzeciej tercji, kiedy to gospodarze, prowadząc 3-0, spuścili z tonu, co sprawiło, że mecz się wyrównał. W 44 min. groźny strzał na bramkę C. Sandersa oddał Marcin Biały i tylko dzięki zablokowaniu go przez Miłosza Noworytę unici utrzymali czyste konto. W 47 min. ładną akcję Konrada Filipka pewną obroną powstrzymał bramkarz Unii, równie udanie interweniując po strzale Jakuba Bukowskiego w 52 min. W 57 min. z grymasem bólu na twarzy zjechał z tafli Marek Strzyżowski. Zachodzi obawa ponowienia kontuzji ręki, której się nabawił przed trzema tygodniami. Do końca było już spokojnie. Nawet grając w przewadze jednego zawodnika (kara Bogusława Rąpały), gospodarze nie walczyli już tak, jak czynili to w dwóch pierwszych tercjach. Przegrana sanoczan 3-0 wydaje się i tak najmniejszym wymiarem kary w meczu z mocną, naszpikowaną „zagranicą” Unią.
RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – CIARKO STS SANOK 3-0 (1-0, 2-0, 0-0)
-
Daniił Oriechin- Siemion Garszyn-Sebastian Kowalówka (17,23), 2-0 Peter Bezuszka-Sebastian Kowalówka-Daniił Oriechin (23,25, 5/4), 3-0 Luka Kalan-Miroslav Zatko-Jere Helenius (29,21, 5/4).
RE-PLAST UNIA: C. Sanders – M. Zatko, K. Pretnar; J. Helenius, L. Kalan, G. Koblar – R. Glenn, P. Luza; E. Sherbatov, A. Trandin, M. Przygodzki – P. Bezuszka, P. Noworyta; S. Garszyn, S. Kowalówka, D. Oriechin – M. Noworyta, T. Da Costa; D. Piotrowicz, Ł. Krzemień, P. Malicki. Trener Nik Zupanczicz.
CIARKO STS: P. Spesny – K. Olearczyk, B. Rąpała; K. Filipek, M. Strzyżowski, M. Biały – J. Kamienieu, E. Pippo; J. Bukowski, J. Vikila, E. Elo – H. Demkowicz, K. Biłas; M. Bielec, M. Witan, M. Wilusz – B. Florczak, T. Glazer; S. Fus, D. Ginda, S. Dobosz. Trener Marek Ziętara.
SĘDZIOWALI: Przemysław Gabryszak – Daniel Lipiński oraz Michał Gerne i Sławomir Szachniewicz. KARY: 8 I 12 minut.