Jednym z głównych oponentów wobec pomysłu jest gmina Lutowiska, choć również wśród jej włodarzy zadania są podzielone. Na posiedzeniu komisji ochrony środowiska, turystyki i zabytków odbyła się debata, podczas której strony przekonywały do swoich racji. W spotkaniu, poza radnymi, wzięli udział Krzysztof Mróz, wójt gminy Lutowiska oraz przedstawiciele Bieszczadzkiego Parku Narodowego: Leopold Bekier, dyrektor i Stanisław Kucharzyk, specjalista ds. leśnictwa.
Wątpliwości radnych gminy Lutowiska dotyczą głównie możliwych obostrzeń w korzystaniu z terenów objętych wpisem na listę UNESCO, również do celów turystycznych.
- Co my z tego będziemy mieli? - pytał radny Mirosław Piela.
W odpowiedzi przedstawiciele BdPN podkreślali prestiż związany z tą decyzją i wynikający z niego możliwy napływ zagranicznych turystów, tak jak to miało miejsce na Słowacji i na Ukrainie. Decyzję o wpisie popiera wójt gminy Lutowiska, radni powiatu bieszczadzkiego i leskiego, gmina Czarna oraz większość osób głosujących w formie elektronicznych ankiet w okresie trwania konsultacji społecznych.
Więcej w 3 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka