reklama

Twóje wsparcie się liczy. Pomóż odbudować dom rodzinie z Sanoka

Opublikowano:
Autor:

Twóje wsparcie się liczy. Pomóż odbudować dom rodzinie z Sanoka - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO tym, jak okrutny może być los, przekonała się pięcioosobowa rodzina z Sanoka. Tuż przed zimą spłonął ich dom. Czego nie strawił ogień, zniszczyła woda. Odbudowa pochłonie co najmniej sto tysięcy złotych. O wiele za dużo jak na możliwości tych ludzi...

Do tragicznego zdarzenia doszło 21 listopada. Było przed godziną 22. Domownicy układali się do snu. Senior rodu, 86-letni mężczyzna, dogrzewał się w swoim pokoju piecykiem. To prawdopodobnie od niego wybuchł ogień, który szybko rozprzestrzenił się na sąsiedni pokój i kuchnię.

W budynku mieszkało pięć osób: wspomniany już wcześniej 86-letni mężczyzna, małżeństwo - 55-latek i 42-latka oraz ich dwie nastoletnie córki. Jedna z nich w wieku 16-lat jest niepełnosprawna. Wszyscy zostali przetransportowani do szpitali.

Najcięższe obrażenia odniósł starszy mężczyzna - z miejsca zdarzenia został zabrany nieprzytomny, jak relacjonuje Anna Kozłowska, rzecznik sanockiej straży pożarnej, miał objawy zatrucia tlenkiem węgla oraz poparzenia górnych dróg oddechowych.Trafił na oddział intensywnej terapii. Jego stan lekarze określają jako ciężki.

55-letni mężczyzna ma poparzoną twarz, głowę i ręce. On także do dzisiaj przebywa w szpitalu.

Mniejsze obrażenia odniosła 42-latka i jej dwie nastolatki. Też trafiły do szpitala, ale ze względu na brak zagrożenia życia i zdrowia szybko opuściły lecznicę. Zamieszkały u krewnych, bo ich dom nie nadaje się do zamieszkania. Spłonęło całe wyposażenie - meble, sprzęt, ubrania. Czego nie zniszczył ogień, zalała woda. Trwa porządkowanie pogorzeliska, osuszanie ścian. Krewni, przyjaciele i służby robią wszystko, aby rodzina mogła przed świętami Bożego Narodzenia wrócić do siebie, ale na to potrzebne są pieniądze. I to sporo. Strażacy oszacowali straty na około sto tysięcy złotych. 40 tysięcy to koszt samego wyposażenia. A do tego dojdą koszty leczenia i rehabilitacji dwóch ciężko rannych mężczyzn.

- Właściwie natychmiast uruchomiliśmy pomoc dla poszkodowanej rodziny - mówi Rafał Gużkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Na bieżąco monitorujemy też ich najpilniejsze potrzeby - dodaje dyrektor MOPS.

Pracownicy MOPS dzień po pożarze byli na miejscu zdarzenia, rozmawiali z rodziną, ustalali, czego najbardziej potrzebują na obecną chwilę. Ośrodek wypłacił też poszkodowanym zasiłek. Przygotowuje również pomoc we własnym zakresie - to inicjatywa pracowników ośrodka. Poszkodowana rodzina ma zapewnioną pomoc psychologa.

Z pomocą ruszyło także Stowarzyszenie Bądźmy Razem przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Sanoku, do którego uczęszcza jedna z poszkodowanych nastolatek. Uruchomiło specjalne subkonto, na które można wpłacać pieniądze. Wszystko po to, aby pięcioosobowa rodzina miała fundusze na kosztowne leczenie i rehabilitację bliskich oraz odbudowę domu oraz zakup wyposażenia tak, aby mogli jeszcze przed świętami zamieszkać u siebie. 

Zbiórka funduszy dla pogorzelców trwa także na portalu zrzutka.pl. Liczy się każda złotówka.

- Dla nas to niewiele, a każdy grosz się liczy. Nie bądźmy obojętni - apelują organizatorzy zbiórki. 

Przyczyny wybuchu pożaru wyjaśnia sanocka policja.

***

Z pomocą ruszyło Stowarzyszenie Bądźmy Razem przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Sanoku.
Pieniądze można wpłacać na subkonto w PBS na nr:
85 8642 1184 2018 0050 9877 0003 z dopiskiem "Dla Weroniki"

Pieniądze można też wpłacać poprzez internetową zbiórkę zorganizowaną na portalu zrzutka.pl. Bezpośredni link do zbiórki: zrzutka.pl/rmuxdt

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo