Prawie ćwierć wieku wspólnej pracy załoga MBL będzie szalenie miło wspominać. Dało się to wyraźnie wyczuć podczas spotkania, w jego niezwykłej atmosferze, gdzie dominowało jedno słowo: „dziękujemy!” Dziękowali swemu przewodnikowi za wielkie dokonania, jakie stały się ich wspólnym udziałem, za niebywały rozwój, jaki nastąpił w czasie panowania Jerzego II, wreszcie za klimat, jaki potrafił stworzyć we wzajemnych stosunkach.
W wypowiedziach podkreślali, że spotkanie to nie jest pożegnaniem, gdyż oni nie chcą żegnać się ze swoim dyrektorem i są przekonani, że nadal będzie członkiem ich muzealnej rodziny, wspierającym działalność placówki i pozostającym w stałym kontakcie z załogą. W kuluarowych rozmowach nie kryli żalu do kierownictwa Urzędu Marszałkowskiego, że do końca pozostało głuche na prośby załogi, samorządów miasta i powiatu oraz rady naukowej MBL, aby przedłużyć kontrakt dyr. J. Ginalskiemu o kolejnych kilka lat. Nigdy tego nie zapomną.
O tym, że MBL-owska rodzina to rodzina wielopokoleniowa świadczył udział trzech dyrektorów muzeum: prof. Jerzego Czajkowskiego, Jerzego Ginalskiego i obecnego sternika skansenu Marcina Krowiaka, też z niej wywodzącego się.
O spotkaniu w wigilię święta Trzech Króli napiszemy w najbliższym czasie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.