„Texom” przystępuje do budowy… sanockiego hokeja

- Jestem bardzo wdzięczna firmie TEXOM. Dzięki niej mamy szansę budować sanocki hokej na mocniejszych fundamentach. Wierzę w przyszłość tej dyscypliny w naszym mieście

– powiedziała na powitanie prezes Marta Przybysz.

    - Texom to branża budowlana. Ale budujemy nie tylko obiekty, lecz także sport. Teraz, gdy spółki Skarbu Państwa mniej angażują się w jego rozwój, wymaga on wsparcia prywatnych sportowych. I oto jesteśmy!

– oświadczył prezes Krystian Woś.

    Obok głównych postaci wydarzenia, uczestniczyli w nim także: burmistrz Tomasz Matuszewski, jego zastępczyni Jowita Nazarkiewicz, dyrektor sportowy Texom STS Michał Radwański, reprezentacja drużyny z trenerem Elmo Eittolą i trzema zawodnikami: Konradem Filipkiem, Karolem Biłasem i Karlem Markstromem, przedstawiciele Klubu Kibica oraz dziennikarze mediów regionalnych i lokalnych.

    - Budujemy tę drużynę. Żeby to się udało, musi być współpraca, muszą być jej partnerzy, tacy właśnie, jak Texom. Dziękuję, że jest z nami. Dziękuję Pani prezes Marcie Przybysz. Objęła stery w trudnym momencie, ale podołała wyzwaniu. Wiem, ile siły i zaangażowania ją to kosztuje. Sanok jest miastem, które zawsze kojarzone jest z hokejem. Obok Beksińskiego, to jego główna marka. Żeby nią pozostała na zawsze, wszyscy musimy o to dbać

– stwierdził burmistrz T. Matuszewski.   

    A oto, co powiedział prezes Krystian Woś;

- Mocno angażujemy się w pomoc klubom sportowym, ale hokej na lodzie to nasza nowa dyscyplina. Wierzę w powodzenie tego przedsięwzięcia. Będziemy go wspierać, bacznie obserwując rezultaty, w miarę możliwości będziemy też chcieli z trybun kibicować drużynie. Z całego serca życzę powodzenia, życzy Wam tego cała firma Texom. 

 Dyrektor ds. sportowych Michał Radwański wyraził dużą radość, że firma Texom zawitała do Sanoka, że zdecydowała się wspierać sanocki hokej.

– Liczę, że Wasze wejście pozwoli ustabilizować sytuację finansową w klubie i sprawi, że będziemy mogli pozyskiwać coraz lepszych zawodników. Witam TEXOM na pokładzie!

– zakończył swe wystąpienie. 

    Miłym akcentem spotkania było wręczenie prezesowi K. Wosiowi kija bramkarskiego, ozdobionego napisami TEXOM STS. – Niech skutecznie broni sanockiego hokeja! – ktoś skomentował. Od Klubu Kibica otrzymał gadżety klubowe oraz maskotkę w postaci bociana. 

    Jak na konferencję prasową przystało, nie mogło zabraknąć pytań. Jeden z dziennikarzy powrócił pamięcią do marcowego spotkania, w którym uczestniczyli m. in: prezes firmy Ciarko, od kilkunastu lat najmocniejszego sponsora sanockiego hokeja oraz Józef Leśniak, szef Autometu, zapewniający wówczas o swoim oddaniu sportowej ikonie miasta. Padały też zapewnienia o kontynuacji sponsoringu przez tytularnego sponsora – rzeszowską Marmę.

– Dziś nikogo z nich nie ma wśród nas. Co takiego się stało? Czy jest nadzieja, że dołączą do sanockiej hokejowej ekipy? Pytanie skierowane było do burmistrza T. Matuszewskiego.

    - Jak to w życiu bywa, każdy dzień przynosi coś nowego. Marma podjęła działania w innych obszarach. Mamy z nią dobre relacje i liczymy na jej powrót. Co do Ciarko i Autometu, nadal pozostają z nami, choć w mniejszym wymiarze finansowym. Liczymy jednak, że ich sytuacja będzie na tyle dobra, że wzmocnią siłę swojego wsparcia. Nie palimy mostów, liczymy na dalszą współpracę. Wierzę, że uzyskiwane przez Texom STS rezultaty i liczba kibiców na trybunach Areny zachęcą ich, aby stało się to jak najszybciej

– brzmiała odpowiedź. 

    Spotkanie zwieńczyła wyjątkowo długa sesja fotograficzna, która z sali konferencyjnej przeniosła się na taflę lodową Areny. Prezes Krystian Woś okazał się bardzo pojętnym uczniem i w rekordowo krótkim czasie nauczył się przyjmowania postawy bramkarskiej. A gdy pojawiły się krążki, stanął w bramce, skutecznie jej strzegąc. 
    Żegnano się słowami: do zobaczenia na inauguracyjnym meczu z GKS-em Tychy w Sanoku, jeszcze raz dziękując firmie Texom, że w trudnej sytuacji podała Sanokowi pomocną dłoń. Do hasła reklamowego: „Texom – mistrzowskie wsparcie w budownictwie” proponowano dodać: „i w sporcie!”