Tenis stołowy kradnie serca sanockiej młodzieży! Menadżer klubu SKT SANOK Rubber o sukcesach i planach na przyszłość [WYWIAD]

Skąd pomysł na rozwinięcie sekcji tenisa stołowego?

Sekcja Tenisa Stołowego SKT Sanok powstała w latach 80-tych. Na początku lat 90-tych sekcja odnosiła spore sukcesy i awansowała wtedy do 2 ligi. Z powodu braku możliwości finansowych zawodnicy opuścili klub i sekcja została zawieszona. Następnie klub skupił się na trenowaniu młodzieży, co owocowało awansem do 4 ligi. Dzięki pozyskaniu sponsora, który zatrudnił trenera, wzmocniliśmy nasze grupy treningowe i z pomocą trenera Haducha awansowaliśmy do 3 ligi. Po kilku sezonach w 3 lidze spadliśmy do 4 ligi. Przybycie kapitana Grzegorza Poliniewicza spowodowało, iż awansowaliśmy kolejno do 3, 2 ligi oraz w tym sezonie jako beniaminek wystąpimy w 1 lidze tenisa stołowego.

 Ilu jest chętnych? 

Mamy zgłoszonych prawie 40 zawodników z licencją  PZTS. Plus dodatkowo trenujemy dwie grupy młodzieżowe- podstawową oraz zaawansowaną do 4 razy w tygodniu.

 Czy łatwo jest pozyskać sponsorów dla tak niszowej dyscypliny?

Gdyby nie pozyskanie sponsora Tytularnego Sanok Rubber Company S.A nie przystąpilibyśmy do rozgrywek. W tym sezonie wiele osób zaoferowało nam swoją pomoc dlatego postanowiliśmy podjąć próbę utrzymania drużyny na zapleczu Superligi.

Jakie widzi Pan perspektywy dla tego sportu? Jakie plany na najbliższą i dalszą przyszłość?

Perspektywy są duże. Mamy zdolną, chętną młodzież, która zdobywa medale mistrzostw województwa. Czego chcieć więcej? Potrzebujemy tylko czasu, aby założyli 1 ligowe koszulki.

Czy tenis stołowy może skraść serca sanoczan?

Patrząc po frekwencji na meczach jesteśmy bardzo mile zaskoczeni reakcją kibiców na 1 ligę. Na inaugurację rozdaliśmy blisko 120 biletów. Myślę, że jest to rekord publiczności na tego rodzaju meczach w Naszym województwie.

Czy tenis stołowy ma szansę stać się wizytówką Sanoka i zagościć na mapie sportowej naszego miasta na długie lata?

Mamy taką nadzieję, iż będziemy utrzymywać i doskonalić poziom na przestrzeni wielu lat. Tenis jest grą na całe życie.W naszym Klubie trenują zawodnicy od skrzata aż po weteranów przez wszystkie kategorie wiekowe.

źródło: Facebook SKT Sanok Rubber

Jak wynika z rozmowy, tenis stołowy w Sanoku ma się świetnie i celuje w najwyższe osiągnięcia, a z sezonu na sezon podnosi swój poziom, co widać po wynikach. Nikomu nie umknie także rosnąca popularność tej dyscypliny w naszym mieście, liczby mówią same za siebie. Ilość sprzedanych biletów mogąca być rekordem publiczności na tego rodzaju meczach na całym podkarpaciu świadczy o zadziwiającej frekwencji i zainteresowaniu mieszkańców. 

Klub przez cały rok zaprasza nowych zawodników, miesiąc temu ogłoszono nabór na zajęcia wśród dzieci ze szkół podstawówkowych. Zajęcia odbywają się na sali gimnastycznej I Liceum im. KEN w Sanoku.

Fanpage na Facebooku również szybko zdobywa nowych obserwujących, którzy z zaciekawieniem śledzą kolejne kroki drużyny i wyniki meczów. Ostatni mecz, który był inauguracyjnym spotkaniem z drużyną TT Elite Masters Dąbrowa Górnicza zakończył się przegranym wynikiem 2:8. 

Opis meczu z Facebooka SKT SANOK Rubber:

Niestety, zawodnicy beniaminka SKT musieli uznać wyższość bardziej doświadczonych zawodników z Dąbrowej Górniczej. Spotkanie trwało ponad 3 godziny. Ponownie w grach singlowych 𝗔ż 𝟱 𝘇 𝟭𝟬 𝗽𝗮𝗿𝘁𝗶𝗶 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗴𝗿𝘆𝘄𝗮𝗻𝘆 𝟮:𝟯. Ewidentnie brakuje szczęścia Naszym tenisistom, a może po prostu musimy zapłacić tzw. "frycowe" do ligi. Spotkanie przyciągnęło rekordową ilość kibiców (𝗽𝗼𝗻𝗮𝗱 𝟭𝟮𝟬 𝗯𝗶𝗹𝗲𝘁ó𝘄), z których pod koniec spotkania zostały wylosowane 2 koszulki treningowe dla kibiców.  Czekamy na następne spotkania i pierwsze punkty w ligowej tabeli.W meczu punktowali: 𝗞𝗿𝘇𝘆𝘀𝘇𝘁𝗼𝗳 𝗞𝗮𝗽𝗶𝗸 𝟭, 𝗝𝗮𝗸𝘂𝗯 𝗖𝗵𝗺𝗶𝗲𝗹𝗼𝘄𝘀𝗸𝗶 𝟭.

Nic jednak straconego, klub sanocki będzie miał szansę zdobyć punkty na następnym spotkaniu, które odbędzie się 19 października z UKS Piast Poprawa Ostrzeszów na wyjeździe.

źródło: Facebook SKT SANOK Rubber

Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy.