reklama

Szokujące odkrycie w Brzozowie. Mężczyzna trzymał zwłoki psa w zamrażarce!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Google Maps

Szokujące odkrycie w Brzozowie. Mężczyzna trzymał zwłoki psa w zamrażarce! - Zdjęcie główne

foto Google Maps

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościFunkcjonariusze brzozowskiej policji w odpowiedzi na liczne sygnały mieszkańców jednego z bloków przy ul. Piastowej w Brzozowie podjęli interwencję. Jak się okazało sygnały były prawdziwe.
reklama

Wczoraj (9 sierpnia) funkcjonariusze brzozowskiej policji w asyście pracowników sanepidu weszli do mieszkania mężczyzny celem sprawdzenia sygnałów od mieszkańców jednego z bloków przy ul. Piastowej w Brzozowie. 

Czynności zakończyły się wczoraj późnym popołudniem. Ujawnione truchło zwierzęcia zostało zabezpieczone przez lekarza weterynarii do badań, które pozwolą ustalić okoliczności, w jakich to zwierzę padło. Natomiast w Komendzie Powiatowej Policji w Brzozowie będą prowadzone czynności wstępnie o wykroczenie, a później zobaczymy czy dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu, to wszystko okaże się w toku czynności

- informuje nas asp. Magdalena Kaszowska z-ca oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Brzozowie.

reklama

W rozmowie z mieszkańcami bloku przy ul. Piastowej dowiedzieliśmy się, że mężczyzna, u którego ujawniono zwłoki psa, "od zawsze był dziwny".

To typ samotnika, dziwnie się zachowuje, nie rozmawia z nikim.  A co najstraszniejsze w tym, o zgrozo on uczy w szkole podstawowej w powiecie brzozowskim. My zgłaszaliśmy sprawę wielokrotnie. 

- mówi nam 40-letnia kobieta. 

Miał trzy psy. Te zwierzęta robiły po prostu pod siebie. Jeden mu zdechł i z tego co mi wiadomo on chciał pochować tego psa w grobowcu rodzinnym. Nie uzyskał zgody i wpakował zwierzę do lodówki. To już bardzo długo trwa, ten gość nikogo do mieszkania nie wpuszcza. Tam jest straszny fetor. Wiem, że tu próbowały działać organizacje pro zwierzęce, ale bez reakcji i wsparcia służb sami nie wiele mogli zrobić. Dobrze, że wreszcie podjęto zdecydowane działania

reklama

- dodaje kobieta. 

Jak udało nam się ustalić, pozostałe dwa psy mężczyzny trafiły do schroniska Wesoły Kundelek w Lesku. Są w dobrej kondycji. Nie są ani zagłodzone ani nie mają śladów znęcania się nad nimi.

Sprawa ma charakter rozwojowy, do tematu powrócimy. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo