Chłopiec był bardzo lekko ubrany i nie miał przy sobie telefonu, co dodatkowo utrudniało poszukiwania. Dwie jednostki OSP z Tyrawy Wołoskiej ruszyły do akcji o 19:36, zabierając ze sobą quada do przeszukiwania trudno dostępnych terenów. Na miejscu dołączyły inne służby ratownicze, w tym OSP Rozpucie, OSP Niebieszczany, GOPR Bieszczady, JRG Sanok, a także Policja oraz członkowie Bieszczadzkiej Grupy Quadowej.
Akcja poszukiwawcza była prowadzona w nocy, w ekstremalnie trudnych warunkach terenowych. Gęsty las oraz niska temperatura sprawiły, że każde działanie wymagało ogromnej precyzji i determinacji. Całość operacji była dokładnie skoordynowana, a teren przeszukiwano systematycznie.
Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań, ostatecznie o godzinie 23:18, mieszkaniec Rozpucia i członek Bieszczadzkiej Grupy Quadowej, Tomek F., odnalazł zaginionego chłopca całego i zdrowego. Dzięki szybkiej reakcji i współpracy różnych służb oraz mieszkańców, udało się uniknąć tragedii.
Na miejscu poszukiwań wielkie wsparcie dla ratowników okazały także Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Rozpuciu, które zapewniły ciepłe napoje oraz domowe wypieki dla uczestników akcji. Ich gest został bardzo doceniony przez strażaków oraz pozostałe służby.
Siły i środki zaangażowane w akcję:
- OSP Tyrawa Wołoska
- OSP Rozpucie
- OSP Niebieszczany
- GOPR Bieszczady
- JRG Sanok
- Policja
- Bieszczadzka Grupa Quadowa
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.