Szanowna Redakcjo,
Chciałbym zwrócić uwagę na to, o czym mówili mieszkańcy Sanoka już przy pierwszych pracach nad plażą wypełnioną piaskiem na brzegu Sanu. W miejscu, gdzie zaprojektowano plażę, odkąd pamiętam (a jestem rodowitym sanoczaninem) spływała tam woda zgromadzona powyżej, a mianowicie na parkingu przy terenie zielonym, tuż obok skateparku. To żadna tajemna wiedza, że woda spływa w dół, wraz z nią spływają różnego rodzaju wycieki z zaparkowanych na parkingu pojazdów, pety, i inne zanieczyszczenia tam zgromadzone. Nie odzywałem się wcześniej, bo nic tak nie obrazuje moich słów jak przykład "na żywo", namacalny. Po opadach deszczu w nocy, stało się to co działo się zawsze, wszyscy którzy spacerowali tamtędy po deszczu znają świetnie sytuację.
Ważną rzeczą, na którą chcę zwrócic uwagę jest fakt, że nie każdy ma świadomość, że piasek na owej plaży po deszczu się zapada. To istotna informacja dla matek z dziećmi i osób starszych. Trzeba zadbać, aby nikt sobie tam krzywdy nie zrobił zapadając się w piach. Może jakaś tabliczka ostrzegawcza? Nie wiem, ale pasuje ostrzec ludzi, bo to ważne.
Sprawdziliśmy sygnał naszego czytelnika. Pokazujemy, jak to wygląda na materiale video. My informujemy - Wy oceńcie sami.