Przy organizacji spotkania posłowi pomagał Andrzej Olesiuk, starosta leski, a także Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych "Karpaty".
Na konferencji zorganizowanej 3 marca pojawili się przedstawiciele władz województwa, ministerstwa sportu, Rady Programowej Strategii Bieszczadzkiej, Lasów Państwowych, nadleśnictw, Bieszczadzkiego Parku Narodowego, przedsiębiorców, samorządowcy oraz wójtowie gmin.
Strategia została omówiona przez Pawła Waisa, wicedyrektora Departamentu Organizacyjno-Prawnego Samorządu Województwa Podkarpackiego. Następnie rozpoczęła się żywiołowa dyskusja nad ważnym dla Bieszczadów dokumentem. Rozmówcy aktywnie wnosili swoje uwagi i postulaty adresowane zarówno do ministra Dawida Laska, jak i posła. Padały konkretne pytania i propozycje do rozpatrzenia. Poruszono istotne tematy dotyczące budowy i modernizacji infrastruktury drogowej i kolejowej Bieszczadów, rozwoju i poprawy funkcjonowania infrastruktury turystycznej, rozwoju partnerstwa na rzecz zwiększenia ruchu turystycznego.
Wyraźnie podnoszono kwestie współpracy powiatów, gmin, samorządowców z terenu Bieszczadów, skonsolidowania w działaniu i w tworzeniu programu współpracy.
– Podczas konferencji wyszło szydło z worka – stwierdził Stanisław Orłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych "Karpaty". – "Strategię Bieszczadzką" opracowywali wójtowie gmin bieszczadzkich bez konsultacji z działającymi tutaj stowarzyszeniami.
Swoje zastrzeżenia wyraził głośno też Robert Bańkosz, prezes SPT "Karpaty".
– "Strategia Bieszczadzka" posiada ładną szatę graficzną, ale jej wnętrze zionie pustką – zaznaczył. – Nie ma tam żadnych treści, które mogłyby nawiązywać do naszego terenu. Użyte slogany pasują do każdego regionu w Polsce, ale brak konkretów bieszczadzkich.
Więcej w 10 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka