reklama
reklama

Strajk ostrzegawczy w sanockim szpitalu. Pielęgniarki odejdą od łóżek 2 sierpnia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Strajk ostrzegawczy w sanockim szpitalu. Pielęgniarki odejdą od łóżek 2 sierpnia - Zdjęcie główne

Zdjęcie z poprzedniego strajku pielęgniarek na sanockim Rynku | foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych działającego w Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku, Małgorzata Sawicka mówi, że "albo rządzący nie mają pojęcia o realiach w ochronie zdrowia, albo zrobili to z premedytacją, licząc na skłócenie środowiska, bo skłóconymi lepiej się zarządza".
reklama

2 sierpnia (wtorek) pracujące tam pielęgniarki odejdą od łóżek, dlatego że nie zgadzają się na zapisy ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia wprowadzających od 1 lipca nową tabelę płac. 

Nie możemy się zgodzić na taką dysproporcję, gdyż jest to ogromna dyskryminacja osób, które za tą samą pracę, otrzymywałyby o 2 tys. zł mniej. Ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, rozumie rzeczywistość, nie doprowadza do takiego skłócenia środowiska. Albo rządzący nie mają pojęcia o realiach w ochronie zdrowia, albo zrobili to z premedytacją, licząc na skłócenie środowiska, bo skłóconymi lepiej się zarządza. Tylko to skłócenie przełoży się na opiekę nad pacjentem.

- mówi Małgorzata Sawicka. 

Ostatnia nadzwyczajna sesja Rady Powiatu Sanockiego poświęcona była sytuacji SPZOZ w Sanoku. Na Sali Herbowej pojawili się za to europoseł Elżbieta Łukacijewska, przedstawiciele wszystkich działających w szpitalu związków zawodowych oraz dyrekcja szpitala. 

 Elżbieta Łukacijewska dopytywała, jak Powiat zamierza poradzić sobie z zadłużeniem szpitala, co z podwyżkami dla pielęgniarek oraz jakie kroki będę podejmowane, aby SPZOZ w Sanoku otrzymał wysoką kategoryzację. Pochwaliła natomiast władze za zaradność w pozyskiwaniu sprzętu medycznego dla placówki.

Do wypowiedzi europoseł odniósł się starosta Stanisław Chęć, który nie zgodził się ze stwierdzeniem, że sytuacja sanockiego szpitala pogarsza się. Jako przykład podał malejące zadłużenie, pozyskany w ciągu ostatnich dwóch lat sprzęt medyczny o wartości ponad 20 mln zł, modernizację oddziałów i utworzenie nowych poradni specjalistycznych (to kolejne 10 mln zł), dobrą współpracę dyrektora szpitala z firmami prywatnymi, która zaowocowała m.in. poszerzeniem realizowanych w szpitalu świadczeń, np. wykonywaniem operacji na kręgosłupie lędźwiowym.

– Szpital w Sanoku gwarantuje mieszkańcom świadczenie opieki zdrowotnej na wysokim poziomie pomimo trudnej sytuacji finansowej, za którą winę nie ponosi ani dyrektor ani Zarząd Powiatu Sanockiego. Jak można bowiem przeczytać w uzasadnieniu Trybunału Konstytucyjnego, strata netto na działalności leczniczej zakładu może powstać niezależnie od właściwego planowania, organizacji i zachowania wymaganej dyscypliny budżetowej. Ich źródłem jest wadliwość mechanizmu finansowania świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który np. płaci za poszczególne świadczenia mniej niż jest to wymagane.

- mówił na sesji starosta Stanisław Chęć.

Dyrektor Panek zaznaczył, że wskaźniki finansowe od dwóch lat poprawiają się, w całości przywrócony został zakładowy fundusz socjalny. Obecne zadłużenie szpitala wynosi ok. 40 mln zł i wynika z niskiego finansowanie szpitali w Polsce przez Narodowy Fundusz Zdrowia w stosunku do ponoszonych kosztów.

– Jesteśmy na etapie mediacji z pielęgniarkami, które m.in. zażądały od nas uregulowania płac od lipca 2021 r.  Takie działanie skutkowałoby niestety kosztami na poziomie ok. 35 mln zł. Chciałbym wysłuchać pielęgniarki, ale z drugiej strony nie mogę pozwolić sobie na dodatkowe koszty, bo wówczas nasz szpital otrzyma kategorię „D”, która będzie dla nas bardzo niekorzystna i restrykcyjna.

Małgorzata Sawicka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych sanockiego szpitala, poruszyła chyba najbardziej nabrzmiały problem ludzki, który przybrał formę sporu zbiorowego w kwestii urealnienia płac tej grupy zawodowej.

– O pielęgniarkach najczęściej mówi się w kategorii kosztów. A przecież nie jesteśmy kosztem, tylko potencjałem i cennym zasobem szpitala, którego nie zastąpi żaden najnowocześniejszy sprzęt (…) Wzrosły koszty utrzymania pacjenta, to fakt. Ale czy to my mamy wziąć na swoje barki ten ciężar? Jeżeli nie dojdzie do urealnienia kosztów wynikających z procedur medycznych, to sytuacja stanie się jeszcze bardziej napięta. A przecież chcemy mieć dobrą opiekę zdrowotną i profesjonalną placówkę leczniczą (…) W wyniku programu naprawczego doprowadziliście do likwidacji 15 łóżek szpitalnych. Wszystko po to, aby zaoszczędzić 1,3 mln. złotych. A przecież trzeba mieć świadomość, że likwidacja każdego łóżka skutkuje pogorszeniem stanu zdrowotności społeczeństwa (…) Czy spór zbiorowy zakończy się porozumieniem? Nie wiem. Ale chcę podkreślić, że naszym celem nie jest narażanie szpitala na straty. Ciągle jeszcze wierzę, że dojdziemy do porozumienia, bo i dla nas i dla was szpital jest bardzo ważny!  

O tym, że szpital to nie tylko jedna grupa zawodowa przypomniała inna przedstawicielka związków zawodowych Maria Szałankiewicz-Skoczyńska.

– Różnice w wynagrodzeniach „innego” personelu, w porównaniu do omawianej wcześniej grupy, są ogromne. Nie można o nim zapominać, jako że na skutek małych zarobków uciekają od nas fachowcy. A przecież spełniają bardzo ważną rolę. (…) O szpital trzeba walczyć z pełną determinacją, do skutku. Wcześniej też przeżywaliśmy sporo zawirowań, zawsze jednak wychodziliśmy z nich obronną ręką. Zawsze patrzcie państwo na szpital jako na całość, pamiętając o wszystkich i rozstrzygajcie spory w zdroworozsądkowych rozwiązaniach. 

Przewodnicząca Związków Zawodowych uważa że gra jest pod publikę. Ogłaszając, że pielęgniarki będą zarabiać 7,3 tys., gdzie dyrektorzy mówią, że oni specjalistek nie potrzebują i nam się obrywa, ponieważ społeczeństwo postrzega nas jako pazerne. Takie ciągłe konflikty w ochronie zdrowia tylko pogarszają i tak trudną sytuację kadrową.

- Nie widzimy możliwości polubownego dogadania się z pracodawcą, który do dziś nie przedstawił nam konkretnego porozumienia, dlatego zdecydowałyśmy się na strajk. 

- Kwituje Małgorzata Sawicka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama