Potwierdziły się zatem słowa starosty Stanisława Chęcia, który wielokrotnie przekonywał radnych, że sporządzony dokument został przygotowany i podpisany zgodnie z prawem, a zawarte porozumienie nie rodzi skutków w postaci rozporządzania majątkiem Powiatu Sanockiego. Niestety, mimo tłumaczeń, wiele osób próbowało doszukiwać się w porozumieniu błędów, posądzając także starostów o przekroczenie swoich uprawnień.
– W lokalnych mediach padło wiele przykrych i krzywdzących słów, w których zarzucano mi oraz pracownikom Starostwa Powiatowego w Sanoku i Powiatowego Zarządu Dróg brak kompetencji i wiedzy. Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, gdzie w jednym z portali internetowych pojawiło się zdjęcie burmistrza Tomasza Matuszewskiego i moje z łańcuchami w tle, co jasno sugerowało czytelnikom o naszej winie i popełnionym przestępstwie, tym samym negatywnie kreując nasz wizerunek w społeczeństwie. Chciałbym również dodać, że skierowanie sprawy do prokuratury naraziło Powiat Sanocki na spore koszty finansowe, a osoby składające zeznania, na niepotrzebny stres. Mam nadzieję, że w przyszłości uda się uniknąć takich sytuacji, a osoby, które będą kierować wobec kogoś oskarżenia, wcześniej dogłębnie zapoznają się z tematem.
– mówi Stanisław Chęć, starosta sanocki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.