Janowi Sybilli kilkakrotnie udało się doprowadzić do spotkań po latach. Tyle że wcześniej uczestniczyli w nich wyłącznie zawodnicy Stali Sanok. Teraz zaproszeni są bokserzy z całego województwa.
Sybilla był (a w zasadzie jest, bo klub wciąż formalnie istnieje, tylko ma zawieszoną działalność) prezesem UKS-u „Ring” MOSiR Sanok. Cały czas stara się o ponowny rozruch sekcji.
– Byłem już u burmistrza Tadeusza Pióro i u dyrektora MOSiR-u Tomasza Matuszewskiego, a także w starostwie powiatowym – mówi. – Pan Matuszewski bardzo dobrze mnie przyjął. Powiedział, że dla bokserów zawsze znajdzie się miejsce. Zgodził się na dalszą współpracę i reaktywację. W nazwie klubu na pewno pojawi się człon MOSiR Sanok.
Prezes liczy, że podczas spotkania znajdzie pomocników. Cenna będzie też wymiana doświadczeń. Sekcje bokserskie w Mielcu czy Jarosławiu dobrze sobie radzą. Sanoczanin chciałby przyjrzeć się mechanizmom ich działania i przenieść je na swój grunt.
Większość pięściarzy trenujących w „Ringu ”po rozpadzie sanockiego klubu trafiła do Krosna. Reprezentują go z sukcesami. Być może przynajmniej część z nich wróciłaby do grodu Grzegorza. Pomysł Sybilli zakłada też utworzenie ligi wraz z naszymi południowymi sąsiadami m.in. Słowacją i Węgrami.
Wszystkich chętnych, którzy chcą spotkać się z dawnymi kolegami (przeciwnikami) z ringu, Jan Sybilla zaprasza do zapisywania się pod numerem tel. 664 373 463. Przyjazd na własny koszt +40 zł na wspólną kawę zakąski, napoje itp. Możliwość noclegu w niewielkiej kwocie 25-30 zł.