Po tegorocznym sukcesie teledysku "Egzekucja w Markowej" podczas XXXIII Międzynarodowym Katolickim Festiwalu Filmów i Multimediów "KSF Niepokalana 2018" w Warszawie zespół "Soul" przygotowuje kolejny projekt. Będzie on ukoronowaniem nowej płyty zespołu i uczczeniem obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości.
Podobnie jak w poprzednim przypadku, teledysk do utworu "Dla niepodległej szli" (pieśni promującej nową płytę) wykonała Karpacka Grupa Filmowa, na czele z reżyserem Rafałem Gużkowskim (na co dzień dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sanoku). Zdjęcia do filmu wykonał Łukasz Grudysz, znakomity operator młodego pokolenia.
- Tym razem długo trwały negocjacje z reżyserem Rafałem Gużkowskim, z uwagi na jego napięty grafik i prace nad innymi projektami. Szczęśliwie jednak zgodził się dla nas zrobić drugi już teledysk - mówi dr Monika Brewczak, założycielka i kierowniczka zespołu wokalnego "Soul".
W rozmowie Rafał Gużkowski przyznaje, że do teledysku zaangażowane były nie tylko młode chórzystki z "Soulu", ale część aktorów współpracująca z Karpacką Grupą Filmową, m.in. Witold Łokaj, wcielający się w postać partyzanta, czy Sebastian Jakubczyk jako legionista. W filmie pojawia się również sam reżyser i jego jedenastoletni syn Wojtek, odważnie grający młodego partyzanta. Plenery wykorzystane w teledysku to okolice Królika Polskiego i Szklar pod Jaśliskami, w filmie zobaczymy stare XVIII-wieczne kapliczki i fragmenty cerkwi pw. Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja w Króliku Wołoskim oraz rozłożysty dąb będący symbolem polskości.
"Dla niepodległej szli" to utwór napisany i skomponowany przez Monikę Brewczak, opowiadający o pochodzie cieni bohaterów walk o niepodległość. Biorą w nim udział nie tylko żołnierze z 1918 roku, ale zgodnie z zamysłem autorki i reżysera, żołnierze i anonimowi cywile z drugiej wojny światowej, więźniowie stalinowskich katowni, członkowie "Solidarności 1980", internowani podczas stanu wojennego. Wszyscy ci, których połączyła wspólna idea i marzenie wolnej ojczyzny.
Według zapowiedzi Moniki Brewczak i Rafała Gużkowskiego film będzie gotowy za dwa tygodnie.