– Cieszę się, że udało mi się wygrać ten ostatni etap. Szczerze mówiąc, celując w klasyfikację generalną, chciałbym zrobić więcej, ale i tak jestem zadowolony z tego wyniku. Czułem się bardzo dobrze, szczególnie na podjazdach, co bardzo mi się podobało. Udało mi się dotrzymać kroku najlepszym i dojechałem pierwszy do mety. Bardzo lubię ten wyścig, to świetna trasa, ludzie i krajobrazy są cudowne. To było absolutnie pozytywne przeżycie
– powiedział Morgado.
W całej imprezie najlepszy był Gal Glivar.
– To naprawdę wyjątkowe zwycięstwo, ponieważ jest to drugie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, jakie odniosłem w Polsce w tym roku. To wspaniałe uczucie. W sobotę niektórzy z moich kolegów z drużyny musieli zrezygnować i tak naprawdę na starcie było nas dzisiaj tylko trzech. Dołączyłem do włoskiej drużyny, kiedy byli na czele grupy i było ciężko. W końcu wszedłem na pełny gaz i pojechałem do mety, aby zająć miejsce w klasyfikacji generalnej. Udało się, jestem w siódmym niebie.
– skomentował swój występ Słoweniec.
Piąty etap o długości 145 km, który rozpoczął się w Sanoku, od samego początku był bardzo nerwowy i zacięty. Na trasie zlokalizowano dwie premie specjalne w Ustrzykach Dolnych i Makowej w gminie Fredropol. W pierwszej części wyścigu tempo narzucali Polacy przed Danią i Wielką Brytanią. Przyspieszenie narzucone przez brytyjską ekipę na pierwszym przejeździe przez Arłamów pomogło zmniejszyć prowadzenie ucieczki, w skład której weszli Michael Nuytten (Belgia), Nicolas Vinokurov (Kazachstan), Mateusz Gajdulewicz (Polska), Alekss Krasts (Łotwa) i Alessandro Romele (Włochy) do 2:20. Kolejne ataki zmniejszały stratę do peletonu, a prowadzenie objął Fernando Tercero.
Ostatnie 15 km było pełne walki. Aż do trzech kilometrów przed metą prowadził Giulio Pellizzari. Nikolaj Mengel - dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej - rozpoczął pościg, który zakończył się niepowodzeniem i było wiadomo, że pożegna się z koszulką.
W ciągu pięciu dni na trasie ORLEN Wyścigu Narodów wiele drużyn narodowych wykazało się szczególną aktywnością.reklama
– Talent to z pewnością słowo, które najlepiej opisuje to, co widzieliśmy przez te pięć dni zawodów i na tym ostatnim etapie, gdzie wszystko było jeszcze otwarte. To było imponujące i jestem pewien, że w przyszłości zobaczymy większość z tych facetów w zawodowcach
– powiedział Dyrektor Generalny Lang Team John Lelangue.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.