Dwunastu pacjentów podpisało wniosek, w którym proszą o objęcie nadzorem administracyjno-prawnym i medycznym oddziału leczenia uzależnień. Autorem pisma jest Grzegorz Bentkowski, który do niedawna był jednym z pacjentów placówki. Do niedawna, bo został z niej wydalony. W uzasadnieniu pan Grzegorz przeczytał, że usunięto go z oddziału dyscyplinarnie ze względu na kwestionowanie przez niego wcześniej zaakceptowanego regulaminu, stwarzanie konfliktowych sytuacji i niepodporządkowanie się panującym na oddziale zasadom.
Mężczyzna podejrzewa jednak, że prawdziwym powodem może być wniosek, który trafił zarówno do Henryka Przybycienia, dyrektora SP ZOZ w Sanoku, jak również do Romana Koniecznego, starosty sanockiego. Były pacjent nie zgadza się z decyzją o usunięciu z oddziału. Wystosował kolejne pismo do dyrektora i starosty z prośbą o wyjaśnienie stawianych mu zarzutów. Na odpowiedź nadal czeka.
- Chcę dalej uczestniczyć w terapii, ale uniemożliwia mi się to - mówi. - Teraz pozostaje mi konsumpcja alkoholu pod sklepem, pod garażami czy na ławkach, aż do momentu interwencji odpowiednich służb działających na podstawie ustawy o wychowaniu i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wszystko po to, abym ponownie mógł poddać się leczeniu zamkniętemu.
Więcej w 37 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka