Ewa Stanikowska 14 września złożyła rezygnację z tego stanowiska z dniem 28 października, w związku z osiągnięciem pełnego wieku emerytalnego i uzyskaniem praw emerytalnych. Wójt Stanisław Bielawka złożył do rady gminy wniosek o odwołanie pani skarbnik z pełnionej funkcji i przygotował projekt uchwały w tej sprawie, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym.
Podczas sesji Rady Gminy Komańcza 12 października radni nie podjęli dyskusji na ten temat i wynik głosowania postronnym obserwatorom wydawał się przesądzony na korzyść wnioskowanej uchwały. Tymczasem za odwołaniem pani skarbnik głosowało 7 radnych, a przeciw - 8. Uchwała nie zyskała większości głosów, co wywołało konsternację na sali.
- Mam przepracowanych 46 lat i nikt nie może mi zabronić przejścia na emeryturę - mówiła wzburzona Ewa Stanikowska.
Wójt Stanisław Bielawka określił zachowanie części radnych jako zaskakujące i irracjonalne. Zastanawiał się głośno, dlaczego pozbawiają oni panią skarbnik oczywistych praw.
- Muszę to uznać za działanie nie w porządku, wręcz złośliwe - dodawał.
Radni głosujący przeciwko odwołaniu pani skarbnik kierowali się natomiast obawą o przygotowanie budżetu gminy na 2018 r.
- Nikt nie jest przeciwko przejściu pani skarbnik na emeryturę - tłumaczyła Korso Gazecie Sanockiej Iwona Szatkowska-Macko, przewodnicząca komisji rewizyjnej. - Nikt jej tego nie może zabronić. Boimy się jednak, że nowy skarbnik nie poradzi sobie w tak krótkim czasie z opracowaniem budżetu na następny rok. Była mowa o przejściu pani Stanikowskiej na emeryturę na początku przyszłego roku. Ten szybszy termin nas zaskoczył. Nie bardzo wiemy, jak się w tym poruszać. Obawiamy się, czy zdążymy przygotować projekt budżetu na czas i to jest podstawowy problem.
Wojciech Samek, radca prawny urzędu gminy, wyjaśnił, że decyzja rady gminy nie blokuje przejścia Ewy Stanikowskiej na emeryturę, a jedynie przesuwa ją w czasie. Wójt może rozwiązać stosunek pracy ze skarbnikiem jako pracownikiem samorządowym. Takie rozwiązanie stanie się skuteczne po 30 dniach, czyli najwcześniej 5 listopada.
- Nie nastąpi to z dniem 28 października, jak zamierzyła pani skarbnik - że uzyska jeszcze pensję i zarazem otrzyma emeryturę - tłumaczył radca.
W związku z tym przed radnymi stanęło pytanie, co z przygotowanym już projektem uchwały w sprawie powołania nowego skarbnika w sytuacji, gdy nadal zatrudniony jest poprzedni.
Radca Wojciech Samek za jedyne właściwe rozwiązanie uznał wycofanie projektu uchwały dotyczącej powołania nowego skarbnika gminy i powrót do głosowania nad tą kwestią dopiero wtedy, gdy będzie już zawarte porozumienie rozwiązujące stosunek pracy Ewy Stanikowskiej z Urzędem Gminy w Komańczy.