Anonimowy znalazca eksponat przekazał Radosławowi Seryłło i Ryszardowi Ćwiąkale, członkom organizacji, którzy podarowali cenne znalezisko Muzeum Historycznemu w Sanoku.
Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach siekierka znalazła się w rzece. Z pewnością archeolodzy zbadają, czy zdobiona, brązowa siekierka z uszkiem powstała na terenie dzisiejszego powiatu sanockiego. Intrygujące jest także to, do kogo mogła należeć.
Wiadomo, że w tamtych czasach przedmioty z brązu były dla ich właścicieli niezwykle wartościowe. Duże zapotrzebowanie na rzeczy z brązu spowodowało rozwój ośrodków metalurgicznych na terenach bogatych w złoża rud metali. W wyniku tego rozwoju miało miejsce zacieśnienie się kontaktów handlowych pomiędzy poszczególnymi ludami, co skutkowało również ujednoliceniem kulturowym ówczesnej Europy. Wywarło to wpływ na wierzenia i praktyki związane z obrządkiem pogrzebowym. Zwyczaj palenia zwłok ludzkich, zapoczątkowany w dorzeczu środkowego Dunaju, opanował w krótkim czasie niemal całą Środkową Europę. Na ziemiach polskich wiąże się on z rozwojem, od około 1400 r. p.n.e., tzw. kultury łużyckiej, nazwanej tak od pierwszych tego typu odkryć dokonanych na Łużycach.