Bieżący sezon letni w Bieszczadach okazał się rekordowy. Złożyło się na to wiele czynników, co zadowoliło niezmiernie mieszkańców utrzymujących się przede wszystkim z turystyki.
– Ruch turystyczny w Bieszczadach cechuje się od wielu lat tendencją wzrostową – mówi Krzysztof Pecka, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystki w Polańczyku. – Bieszczady są marką zakorzenioną w świadomości publicznej od dziesiątek lat. Ruch turystyczny w okolicy zapory na Solinie w 2014 roku przekroczył 1,5 mln osób, w 2015 - 2 mln, zaś w obecnym roku liczba osób odwiedzających znowu się zwiększyła. Warto zauważyć, że coraz częściej w naszych stronach pojawiają się turyści, którzy decydują się na dłuższy pobyt.
Jednym z czynników świadczących o ilości wczasowiczów jest baza noclegowa. Gmina Solina, pomimo ciągłej rozbudowy oraz poszerzania zakresu usług w miesiącach lipiec – sierpień, nie była w stanie odpowiedzieć na realne zapotrzebowanie rynkowe. Od 10 lipca do 10 sierpnia 2016 r. W promieniu 30 km od Soliny trudno było znaleźć wolny pokój.
Więcej w 38 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka