Chodzi o ogłoszony w połowie czerwca przetarg na dostawę 18 autobusów dla 2. Regionalnej Bazy Logistycznej w Warszawie. Dotyczył dostawy czterech autobusów (ilość gwarantowana) z opcją na 14 kolejnych. Wartość zamówienia była szacowana na prawie 12 mln zł netto. Termin składania ofert upłynął 24 lipca.
W poniedziałek 2. Regionalna Baza Logistyczna na swojej stronie internetowej poinformowała o unieważnieniu przetargu. Powodem miał być brak złożonych ofert. Producentów mógł odstraszyć napięty termin, autobusy miały być bowiem wykonane i dostarczone do zamawiającego najpóźniej do 30 listopada tego roku.
Jak tłumaczy Katarzyna Hydzik, rzeczniczka Autosanu, to właśnie brak możliwości zrealizowania zamówienia w wyznaczonym terminie zdecydowało o tym, że sanocka fabryka nie stanęła do przetargu.
- Autosan nie posiada gotowych autobusów w magazynie, które byłyby dostępne "od ręki". Kompletacja części i podzespołów oraz wyprodukowanie 18 autobusów trwa około 6 - 7 miesięcy od momentu podpisania z zamawiającym umowy na dostawy. Biorąc pod uwagę powyższe, autobusy zamówione np. 1 września mogłyby być gotowe do odbioru w marcu następnego roku - wyjaśnia Katarzyna Hydzik.
Kierownictwo Autosanu zadało pytanie o możliwość wydłużenia terminu realizacji zamówienia do marca przyszłego roku, ale wojsko odmówiło. To może dziwić - Autosan od trzech lat jest we władaniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Szefostwo w chwili przejęcia kreśliło motoryzacyjnej legendzie rodem z Sanoka świetlaną przyszłość, a ratunkiem miała być właśnie produkcja dla wojska.
Więcej o sytuacji Autosanu oraz komentarz posła Piotra Uruskiego i europosłanki Elżbiety Łukaciejewskiej w aktualnym numerze Korso Gazeta Sanocka.