Problem w tym, że NFZ przez pierwszy rok nie refunduje leczenia, a rodziny nie stać na tak duży wydatek. W pomoc włączyła się Fundacja Siepomaga, która zorganizowała zbiórkę na zakup leku.
- O chorobie Mariki dowiedzieliśmy się właściwie przez przypadek - wspomina pani Magdalena, mama Mariki. - Zauważyłam na nóżce córeczki dziwne plamki. Lekarze początkowo uspokajali nas, że to pewnie nic poważnego, w końcu zlecili badania krwi. Diagnoza brzmiała jak wyrok - ostra białaczka limfoblastyczna... Żadne słowa nie oddadzą tego, co czuje rodzic w takiej chwili.
Dziewczynka trafiła do szpitala, przez dziewięć miesięcy była leczona mocną chemioterapią, która nie pozostała obojętna dla organizmu. Do dzisiaj ma problemy z nóżką.
W marcu tego roku u Mariki zdiagnozowano małopłytkowość odporną na leczenie. Rozpoczęła się kolejna dramatyczna walka z chorobą. Lekarze włączyli wszystkie dostępne leki, ale nic nie pomagało.
- Organizm córeczki nie utrzymuje odpowiedniej ilości płytek - opowiada pani Magdalena.