Piaszczysta plaża jest kolejnym, po ścieżce rowerowej, ławkami z paleniskami etapem z listy zagospodarowania brzegów rzeki San.
Burmistrz Sanoka Tomasz Matuszewski uważa, że piaszczysta plaża będzie miejscem wypoczynku rodzinnego, przyjaznym, służącym rekreacji.
Zapytaliśmy spacerujących sanoczan, którzy z zaciekawieniem patrzyli na postępujące prace na brzegu. Jak widzi im się ten pomysł?
- Pomysł sam w sobie jest w porządku, tylko ciekaw jestem, kto będzie ten piasek czyścił z odchodów: psich, kocich i kaczych? Podejrzewam, że szkło z butelek od "smakoszy" trunków tez tam się znajdzie. Przecież docelowo mają z tego korzystać rodziny z dziećmi. Osobiście dziecka bym tam nie puścił - mówi spacerujący mężczyzna.
- Mi bardzo podoba się pomysł, na pewno nie raz w gorące upalne dni skorzystam - odpowiada młoda kobieta.
- Nie wiem, kto się zgodził na coś takiego jak plaża w terenie zalewowym? To trochę nieprzemyślana inwestycja no, chyba że San już nie będzie wylewał, inaczej będziemy mieć piaszczyste dno rzeki a na brzegu wykopaną dziurę - mówi starszy Pan siedzący na ławce.
- A w czym i komu trawa przeszkadzała? Nie można na niej było się położyć? No nie wiem, może ja się nie znam? - mówi starsza Pani spacerująca z pieskiem.
- Fajna sprawa, może uda się siatkę rozłożyć i w "plażówkę" zagrać. Ogólnie pomysł trafiony - mówią dwaj młodzi mężczyźni.
Jak widać, zdania są podzielone, a co Ty myślisz o takim zagospodarowaniu brzegu rzeki San?
Zagłosuj w naszej ankiecie
|