Wczoraj po godz. 21:00 sanocka policja otrzymała zgłoszenie, że na ul. Królowej Bony w Sanoku kierujący pojazdem marki Skoda, wjechał w krawężnik.
Relacja świadka zdarzenia 19-letniego mieszkańca Sanoka, który zatrzymał pijanego kierowcę:
Wjeżdżałem z al. Wojska Polskiego samochodem firmowym, zauważyłem kierowcę Skody Superb, który jechał w tę samą stronę co i ja. Nic w tym dziwnego by nie było i pewnie nie zwróciłbym na niego uwagi, gdyby nie jechał slalomem. On się zachowywał tak jakby by w tym miejscu była ulica jednokierunkowa. Zmieniał pasy tak gwałtownie, że od razu pomyślałem, że coś z nim jest nie tak. Postanowiłem go poobserwować, nie wiedziałem, czy coś mu się dzieje, czy jest pijany. Kierowca Skody w tym momencie oprócz tego, że nadal jechał slalomem zaczął gwałtownie przyśpieszać, po czym nagle zatrzymał się w poprzek drogi, zajmując dwa pasy jezdni, na ul. Królowej Bony (na wyskości stacji paliw ADAP). Zadzwoniłem na policję i poinformowałem dyżurnego o całym zajściu. Dojechałem do niego, i w tym samym momencie wysiadł kierowca z tego samochodu, pierwsze co zauważyłem to całe mokre jego spodnie i chwiejny krok. Otworzyły się tylne drzwi pojazdu i wyczołgał się z samochodu mężczyzna, był tak pijany, że zdołał się tylko położyć na jezdni i tak leżał aż do momentu kiedy patrol przyjechał. Następnie wysiadła kobieta, i podeszła do mnie, z prośbą, abym pomógł im zepchnąć samochód, bo rzekomo im koło odpadło. Gdy widać już było z daleka patrol policji, kobieta zaczęła uciekać z miejsca zdarzenia. Gdy policja dojechała do nas, podniosła człowieka leżącego i zapakował go do radiowozu. Podałem swoje personalia policjantom i powiedziałem, że to ja zgłaszałem zajście. Funkcjonariusze poprosili mnie, abym wskazał, kto kierował Skodą, pokazałem i na tym zakończyła się moja rola w tym zdarzeniu. Dobrze nic nikomu nie zrobili, że skończyło się tylko tak, a nie jakąś tragedią.
Świadkiem całego zajścia był 19-letni mieszkaniec powiatu sanockiego, który powiadomił policję i oczekiwał na miejscu do przyjazdu patrolu. Po przyjeździe patrolu policjanci zastali na miejscu zdarzenia 34 i 35-letniego mieszkańca powiatu sanockiego, którzy byli prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Nie poddali się badaniu na stan trzeźwości. Mężczyznom została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie, następnie zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Policja ustala, kto kierował pojazdem.
- informuje nas rzecznik prasowy KPP w Sanoku Monika Hędrzak.