SANOK: Eksplozja gniewu! Bastion trzeszczy! [FOTO+VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości To był niezwykły spacer po Sanoku. Dwa, a może nawet trzy tysiące młodych ludzi, na zaproszenie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, stawiło się na Rynek, aby zaprotestować przeciwko odbieraniu praw kobietom, które przez Trybunał Julii Przyłęskiej zostały skazane na cierpienie. Wyszli z domów, bo mają dość nieodpowiedzialnych decyzji podejmowanych przez rządzących.

Artykułowali to za pomocą haseł, które dumnie wznosili nad głowami. „Coście uczynili z tą krainą”, „Nasi rodzice obalili komunę, my obalimy PiS”, „Precz z Kaczorem, dyktatorem”, „Rząd nie ciąża, można go usunąć” – to tylko kilka z tych, które odnosiły się do sprawujących władzę w Polsce. Inne wiązały się z decyzjami odbierającymi prawa kobietom; „Walczcie z wirusem, nie z kobietami”, „Myślę, czuję, decyduję!”, „Nie chcę być żywą trumną”, „Prawo wyboru dla moich wnuczek”, „Wybieram kołyskę, nie trumnę”, „No woman, no kraj”.

To był bardzo głośny protest. Non stop skandowano hasła, skierowane przeciwko rządzącym. Dominowały treści wulgarne, z kilkoma sztandarowymi, takimi jak: „W…..ć”, „J…. PiS”, „Trzeba było nas nie wk…..ć”. Ale obok tych dosadnych, były też spokojne, takie jak: „To jest wojna”, „Piekło kobiet”, czy „Z kobietami nie wygracie”.


Początkowo spacerowano wokół Rynku, po czym głośny tłum manifestujących udał się deptakiem 3 Maja i ulicą Kościuszki w kierunku Ronda Beksińskiego. Temu pochodowi towarzyszył ryk klaksonów samochodów, których kierowcy w ten właśnie sposób wyrażali swą solidarność z protestującymi. Dawali temu wyraz poprzez wystawianie rąk z palcami w kształcie litery „V”, czy pokazywanie haseł wypisanych na kartonie. Niewykluczone, że część kierowców poprzez użycie sygnałów dźwiękowych chciało wyrazić swój gniew, iż zakłócono im przebieg podróży, ale obserwując reakcje kierowców, byli oni w zdecydowanej mniejszości.

Wzdłuż pochodu napotkać można było radiowozy Policji, czuwającej nad spokojnym jego przebiegiem. Obstawiony był teren pomnika Kościuszki, gdzie pojawiła się grupa kibiców, mogąca doprowadzić do rozróby. Policjanci byli też obecni przed kościołami (farą i franciszkanów), mając obok siebie grupy wiernych, którzy wsłuchani w wystąpienie J. Kaczyńskiego, przyszli chronić swoich świątyni. Tłum protestujących przeszedł spokojnie obok kościołów, nie one były przedmiotem ich gniewu. Podobno do incydentu doszło w budynku, będącym siedzibą SLD, w Rynku. Dało się zauważyć, że interweniowali policjanci, uzbrojeni w pałki i tarcze, przed którymi uciekali spłoszeni młodzi ludzie.

Po blisko dwóch godzinach energetycznego spaceru, protestujący rozeszli się do domów. Co można, na gorąco, powiedzieć o przeprowadzonej manifestacji. Na pewno była zdecydowanie najliczniejsza z wszystkich dotychczasowych. Wśród przyglądających się jej sanoczan, kilkakrotnie usłyszałem porównanie z pochodami 1-majowymi. Jeden z działaczy pierwszej „Solidarności” Piotr Rychter, dziś jeden z liderów stowarzyszenia Demokraci Ziemi Sanockiej, wpatrując się w protestujący tłum młodych ludzi powiedział z błyskiem w oczach: „Tej siły nie będzie łatwo powstrzymać!

 

PS. Wśród tłumu ludzi dało się słyszeć głosy "Nasza sanocka Policja jest wspaniała, dziękujemy"!

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE