Czerwcowa akcja skierowana była przede wszystkim na pomoc dla 22-letniego Michała Radziejowskiego, który walczy z białaczką. Chłopak potrzebuje szpiku od dawcy niespokrewnionego, dlatego z inicjatywy rodziców, bliskich i Fundacji DKMS zorganizowano akcję rejestracji dawców w Sanoku i Krakowie.
- Wzięło w niej udział mnóstwo osób – mówi Ewa Nawrot, koordynator ds. rekrutacji dawców z Fundacji DKMS. - Instytucje, stowarzyszenia, fundacje, szkoły i osoby prywatne, wszyscy zaangażowali się w słusznej sprawie.
Sukcesem jest ilość zarejestrowanych potencjalnych dawców w ciągu dwóch weekendów. Liczba ta wyniosła 611 osób. Pomimo że Michał od jakiegoś czasu nie mieszka w Sanoku, jego historia niezwykle poruszyła sanoczan.
– Dzięki organizowaniu tego typu akcji ludzie otrzymują rzetelne informacje dotyczące sposobu pobierania komórek macierzystych - dodaje koordynatorka akcji.
Ewa Nawrot zaznacza, że tylko pół procenta zarejestrowanych osób zostaje dawcami rzeczywistymi.
W czasie ostatniego weekendu chętni mogli rejestrować się w Skansenie.
- Podczas Wielkiego Pikniku Rodzinnego zgłosiło się do nas blisko sto osób - podsumowuje Rafał Jasiński, prezes fundacji Czas Nadziei. - Akcja przebiegła bardzo pomyślnie. To świetny wynik - kwituje.