Po południu Polskę obiegła wiadomość o śmierci Prezydenta Gdańska.
Sanoczanie przyłączyli się do ogólnopolskiej spontanicznej akcji "W hołdzie Pawłowi Adamowiczowi". To było inne zgromadzenie niż wszystkie, było milczące, bez przemówień, bez podziałów, stali tam wszyscy ramię w ramię.
Paląc znicze smutno spoglądali na resztę zgromadzonych, byli samorządowcy, radni z różnych opcji politycznych i ugrupowań. Ściskali sobie dłonie w geście solidarności i zastygali w zadumie. Wobec takich wydarzeń nie ma logo, nie ma przynależności - jesteśmy po prostu ludźmi, którzy nie potrafią zrozumieć tragedii która spotkała drugiego człowieka.
Drogi Pawle, nie damy zabić dobra - przyrzekamy!