Pierwsze wzmianki o stosowaniu zimna w celach leczniczych pojawiły się w Egipcie około 2500 r. p.n.e., gdzie formą jego stosowania było moczenie w zimnej wodzie. Lód i śnieg wykorzystywano do schładzania ciała. Jednak dopiero w końcu XIX wieku wprowadzono lód na sale pooperacyjne i zaczęto stosować kompresy z lodu po zabiegach chirurgicznych. I tak po dziś dzień robi się badania, które potwierdzają tę tezę, że zimno leczy i uśmierza ból.
Na przykład w 2017 roku w Nowym Jorku przeprowadzono badanie, w którym potwierdziło się po raz kolejny, „że stosowanie terapii zimnem, jako uzupełniającej strategii zarządzania bólem, zmniejsza ten pooperacyjny ból i zmniejsza zużycie opioidów w lekach przeciwbólowych po zabiegach chirurgicznych zespolenia kręgosłupa”.
Natomiast wzmianki o wprowadzeniu różnych źródeł zimna terapeutycznego, jako konwencjonalnego postępowania w fizjoterapii, medycynie sportowej czy też chorobach i stanach zapalnych narządów ruchu, pojawiły się w latach pięćdziesiątych XX wieku.
Co jest ważne w terapii zimnem?
Ważnym elementem całego procesu leczenia zimnem jest temperatura. Efekty biologiczne stosowania zimna uzależnione są głównie od zakresu stosowanych temperatur, prędkości ochładzania tkanek, czasu ekspozycji oraz indywidualnej wrażliwości organizmu. W zależności od tych parametrów zimno może spowodować zarówno zniszczenie tkanek zmienionych patologicznie, jak i pobudzenie procesów fizjologicznych [2]Niezwykle ważny jest również fakt, że zimno stanowi najsilniejszy naturalny środek przeciwbólowy, jakim dysponuje współczesna medycyna. Poprawia ponadto zakres ruchomości w stawach, a także wpływa korzystnie na poprawę nastroju chorych oraz znosi uczucie zmęczenia [3].
Krioterapia
Jedną z metod terapii zimnem jest krioterapia, która zalecana jest kobietom w okresie menopauzy. Organizm poddawany działaniu niskich temperatur łagodniej znosi nieprzyjemne objawy występujące w tym okresie. Jakiś czas temu pisałam o krioterapii. Więcej o tym możesz przeczytać TUTAJ .Pamiętaj jednak, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Dlatego chcę pokazać obie strony medalu, zanim zacznę przekonywać Cię do morsowania. Tak, jak w wielu dyscyplinach sportowych, tak i przy morsowaniu występują przeciwwskazania. Zanim, więc zdecydujesz się na kąpiele wodne, warto skonsultować się z lekarzem. Ponieważ są osoby, które nie powinny wchodzić do zimnej wody.
PRZECIWWSKAZANIA DO MORSOWANIA:
- Niewydolność krążeniowo-oddechowa, ciężkie przypadki dusznicy bolesnej spontanicznej, przecieki żylno-tętnicze w płucach, ostre schorzenia dróg oddechowych różnego pochodzenia
- Przebyty bądź zagrażający zawał serca i/lub mózgu
- Ostre choroby infekcyjne i wirusowe, a także niewyjaśnione stany gorączkowe
- Zagrożenia zatorami oraz zakrzepami w układzie żylnym
- Otwarte rany i owrzodzenia
- Zmiany miażdżycowe oraz troficzne układu naczyniowego utrudniające lub uniemożliwiające jego prawidłową reakcję na oziębienie
- Wyniszczenie i wychłodzenie organizmu
- Stosowanie leków, zwłaszcza neuroleptyków (przeciwpsychotycznych)
- Padaczka
Co zatem takiego dobrego niesie ze sobą morsowanie?
ZALETY MORSOWANIA:
- Wspomaga odchudzanie – zimna kąpiel powoduje, że organizm musi się rozgrzać i zwiększyć ilość spalonych kalorii. Ciało zawiera dwa rodzaje tkanki tłuszczowej: białą i brunatną tkankę tłuszczową. Biała tkanka tłuszczowa gromadzi się kiedy przekroczy się bilans kaloryczny. Natomiast tkanka tłuszczowa brązowa zapewnia stałą temperaturę ciała i wytwarzanie ciepła. Zdolność do wytwarzania energii jest jedną z zalet brunatnej tkanki tłuszczowej, może ona również pomagać w walce z otyłością czy cukrzycą. Podczas morsowania zwiększamy ilości swojej brunatnej tkanki tłuszczowej.
- Oczyszczanie organizmu – ekspozycja na zimno wzmaga wydzielanie glutationu w organizmie, który usuwa wiele toksyn i patogenów.
- Redukuje cellulit – rozbijając nagromadzoną podskórną tkankę tłuszczową
- Redukuje stany zapalne – o których pisałam wcześniej
- Pomaga w redukcji objawów przy reumatoidalnym zapaleniu stawów
- Poprawia nastrój – zmniejszając stany depresyjne i poprawiając samoocenę
- Poprawia pracę układu krążeniowo-naczyniowego
- Zwiększa odporność na czynniki zimna – czyli dobrze hartuje organizm
- Zwiększa odporność i poprawia funkcjonowanie układu immunologicznego
- Obniża poziom cukru we krwi i poprawia wrażliwość na insulinę – ważna informacja dla cukrzyków i IO
- Poprawia pracę tarczycy
- Poprawa jakości snu – schładzanie ciała przed zaśnięciem powoduje, że podczas snu w fazie REM zachodzi lepsza regeneracja organizmu
- Zwiększa długość życia
- Zmniejsza ból
Również stare przekonania naszych babć i mam przeszły na nasze pokolenie i powiela się błąd, wciąż powtarzając, że chodzenie z mokrą głową na zimnie czy boso po domu może powodować przeziębienie organizmu. A nie od tego chorujemy. I przecież za oknem jest darmowy lek na wiele dolegliwości. Ekspozycja na zimno jest tania i nie potrzeba do niej specjalistycznego sprzętu.
Nie będzie dobrze, dopóki społeczeństwo nie zrozumie, jakie korzyści mogą płynąć z adaptacji do zimna. Nie trzeba od razu rzucać się na golasa do przerębla, żeby zwiększyć adaptację na to zimno. Wystarczy na początek zmniejszyć temperaturę w pomieszczeniu, w którym się przebywa i śpi. W taki sposób bezboleśnie nauczysz swój organizm radzić sobie z zimnem.
Zatem jeśli nie dane Ci było jeszcze morsować, to spróbuj znaleźć w okolicy grupę zapalonych morsów i podjąć próbę. Oczywiście jeśli nie masz ku temu przeciwwskazań. Jeśli natomiast lubisz ciepłe, domowe pielesze, to nie będę na siłę namawiać…
Na zdrowie!