W środę, 7 marca, zorganizowano w Sanoku spotkanie informacyjne dla fizjoterapeutów, które poprowadziła dr Renata Skalska-Izdebska, członek Krajowej Rady Fizjoterapeutów z województwa podkarpackiego. Na spotkaniu przedstawiono dotychczasowe i planowane na 2018 rok działania KRF i Krajowej Izby Fizjoterapeutów, zaprezentowano rolę samorządu, poruszono temat rejestracji fizjoterapeutów, odpowiadano na pytania i wątpliwości obecnych.
- Spotkania informacyjne organizujemy systematycznie w różnych częściach naszego województwa - mówi dr Skalska-Izdebska. - Jeszcze w marcu odbędzie się spotkanie w Przemyślu, a 13 kwietnia zaplanowaliśmy kolejne w Iwoniczu. Dzięki nim chcemy dotrzeć do jak największej grupy fizjoterapeutów, informując ich o zachodzących zmianach. Przy okazji organizujemy też szkolenia na rzecz rozwoju fizjoterapii polskiej. W Sanoku spotkanie przygotowaliśmy dzięki Henrykowi Przybycieniowi, dyrektorowi szpitala w Sanoku, kierownik Marii Szałankiewicz-Skoczyńskiej i Marcinowi Kondyjowskiemu z Centrum Rehabilitacji Leczniczej. W trakcie spotkania fizjoterapeuci najczęściej pytają o konsekwencje nieuzyskania prawa do wykonywania zawodu, o samodzielność zawodu, która wynika z wejścia w życie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, sprawę uregulowania kwestii podmiotów leczniczych, która jest dla nich priorytetem, a także o specjalizacje, prowadzenie dokumentacji fizjoterapeutycznej, a także o regulacje kształcenia przeddyplomowego i podyplomowego.
W końcu zauważeni
Sanoccy rehabilitanci podchodzą do zmian z optymizmem. Widzą też potrzebę ich wprowadzenia.
- Zawód fizjoterapeuty jest jednym z zawodów medycznych - mówi Maria Szałankiewicz-Skoczyńska, kierownik Powiatowego Centrum Rehabilitacji Leczniczej podlegające pod SP ZOZ w Sanoku. - Zmieniają się kompetencje rehabilitantów. Będą mogli planować program rehabilitacji i ustalać rodzaj zabiegów. Taka jest praca fizjoterapeutów w Europie. W niektórych krajach mogą kierować również na część diagnostyki. To duża zmiana w charakterze naszej pracy. Mamy nadzieję, że wyjdzie to na plus przede wszystkim pacjentom. Do tej pory zdarzało się, że zabiegi kolidowały z ich schorzeniami. Dzięki wywiadom przeprowadzanym przez fizjoterapeutów udawało się uniknąć błędów.
Na mocy ustawy powstała Krajowa Izba Fizjoterapeutów, która działa podobnie jak Naczelna Izba Lekarska. Zrzesza 60 delegatów z całej Polski, którzy spotykają się raz czy dwa razy w miesiącu i obradują na temat problemów dotyczących fizjoterapii. Są przedstawicielami zawodu w Ministerstwie Zdrowia oraz w innych środowiskach.
- Dzisiaj widzimy pierwsze efekty rozmów na szczeblu ministerialnym - mówi Marcin Kondyjowski, fizjoterapeuta i delegat do KIF z powiatu sanockiego. - Zwiększają się możliwości fizjoterapeutów, ale również zwiększa się ich zawodowa odpowiedzialność. Na ich barkach spocznie teraz proces leczenia fizjoterapeutycznego danego pacjenta. Podchodzimy do tych zmian z ostrożnym optymizmem. Cieszymy się, bo to my mamy bezpośredni kontakt z pacjentem i wiemy, co w danym momencie jest mu potrzebne. A nie jak było do tej pory, że chory przychodził do nas bardzo często po trzech lub czterech miesiącach od wizyty u lekarza z zaleceniami, które nie były mu najbardziej potrzebne w tym momencie. To znacząco zmienia rolę fizjoterapeuty w funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia.
Podwyżki dla fizjoterapeutów decyzją Ministerstwa Zdrowia są przewidziane w lipcu, ale jak zaznacza kierownik Szałankiewicz-Skoczyńska, nie wiadomo, jak one będą wyglądały.
- Obecnie procedury są bardzo nisko wycenione - mówi. - Grupa fizjoterapeutów jest dość liczna w naszym ZOZ. W zakładzie rehabilitacji i Centrum Powiatowym pracuje około 20 osób. Fundusz wymaga, żeby na niektórych oddziałach byli obecni rehabilitanci, ale nie zawsze uwzględnia ich pracę w wycenie procedur. Wynagrodzenie jest więc nieproporcjonalne do pracy, która jeszcze się zwiększy się po zmianach. M.in. fizjoterapeuci będą prowadzili bardzo szczegółową dokumentację medyczną.
Jak dodaje dr Skalska-Izdebska, obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadza też program pilotażowy, który ma zbadać potrzeby na rynku fizjoterapeutycznym, a także czas oczekiwania pacjentów do poradni rehabilitacyjnych. Dlatego też KIF szkoli około 80 fizjoterapeutów jako ekspertów do oceny jakości efektów procesu fizjoterapeutycznego w całej Polsce.
Dużo korzyści
- Zmiany są korzystne również dla państwa - dodaje kierownik. - Odpowiedni rodzaj i czas rehabilitacji pacjentów skróci pobyt na zwolnieniu lekarskim, a to oznacza oszczędności dla państwa.
Zmiany wyeliminują także pseudorehabilitantów dzięki wprowadzeniu rejestru. Do 31 maja wszyscy fizjoterapeuci będą musieli przedstawić swoją ścieżkę kształcenia, zawodową i doświadczenie do KIF, gdzie będzie to weryfikowane. Na tej podstawie otrzymają prawo do wykonywania zawodu. Każdy pacjent będzie mógł na stronie internetowej KIF-u sprawdzić kompetencje swojego fizjoterapeuty.
Po względem wielkości fizjoterapeuci stanowią trzecią co do wielkości grupę w zakresie zawodów medycznych w Polsce - zarejestrowanych jest online 45 tysięcy fizjoterapeutów i rejestracja nadal trwa. Zgodnie z zapisem ustawy o zawodzie fizjoterapeuty każdy fizjoterapeuta 1 czerwca tego roku musi posiadać prawo wykonywania zawodu. Bez niego zgodnie z prawem nie może wykonywać czynności związanych z fizjoterapią.
- Do tej pory nasz zawód nie był zauważany - mówi dr Skalska-Izdebska. - Przeprowadzone badania wykazały, że wiele osób nie wie, czym zajmuje się fizjoterapeuta. W sondażach padały odpowiedzi, że to pomoc salowej lub pielęgniarki czy masażysta. Nawet lekarze nie zdają sobie sprawy, że fizjoterapia jest dziś bardzo zaawansowana. Liczę, że te zmiany pójdą w dobrym kierunku. Dla nas najważniejszy jest pacjent.