reklama

Rafał Kozłowski vel Ucho pozdrawia wszystkich przyjaciół!

Opublikowano:
Autor:

Rafał Kozłowski vel Ucho pozdrawia wszystkich przyjaciół! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie dawno pisaliśmy o tragedii jaka spotkała sanoczanina Rafała Kozłowskiego. Prosiliśmy w imieniu jego rodziny o okazanie wsparcia w tych trudnych chwilach, jakie spadły na nich jak grom z jasnego nieba. Dzisiaj mamy dla Was pozdrowienia od Rafała i podziękowania za każdą złotówkę i ogromną wiarę w to, że będzie dobrze. Rafał moi drodzy nie miał wyjścia, bo słuchając, jak jego żona Jola opowiada mu o Was i o Waszej pomocy musiał zabrać się do solidnej pracy.

Jola, żona Rafała napisała do Was parę zdań, przeczytajcie:

Minął już miesiąc odkąd Rafciu jest w Szpitalu w Rzeszowie. Chciałabym się podzielić z Wami tym co Rafał już osiągnął. Początki były bardzo trudne, przypięty do różnych kabelków, rurek ułatwiających oddychanie i kroplówek ratujących mu życie. W tej chwili możemy odetchnąć, Rafał jest przytomny, słyszy, widzi, oddycha samodzielnie, potrafi jest zdrową lewą ręką, nauczył się myć zęby i bardzo się usamodzielnił. Każdy dzień przynosi nam radość. Wszystkiego Rafał uczy się na nowo, 12 lutego rozpoznał świadomie swoje dzieci, co wywołało ogromne wzruszenie w nas wszystkich. Codziennie przyjeżdżam do Ucha z “NADZIEJĄ” i nigdy się nie zawiodłam. Dzięki konkretnej opiece i rehabilitacji 16 lutego ruszyła mu noga, którą potrafi unieść, zgiąć, przesunąć. Dzięki temu temu w tej chwili Rafał siedzi na wózku i umie przesiąść się z niego na łóżko. Udało się Rafałowi wstać i zrobić małe kroczki z balkonikiem i samodzielnie.

To wszystko dzieje się dlatego, że wszyscy mocno w niego wierzą i powtarzam mu to codziennie. Mobilizuję go jak tylko potrafię i wiem, że warto. Najgorszy dla Rafała jest deficyt neurologiczny. Rafał nie mówi, ciężko mu jest się z nami porozumieć i bardzo się tym denerwuje. Jesteśmy na etapie wypowiadania pojedynczych słów, praca z neurologiem idzie w swoim wolnym tempie. Cieszę się, że Rafciu  reaguje poprawnie i jest świadomy, na pewno wszystko rozumie, świadczy o tym jego płacz i śmiech. Ręka Rafała zaczyna go boleć, sądzę, że jest to dobry znak, podobnie było z nogą, która teraz jest dużo sprawniejsza. Czekamy z dnia na dzień, co dobrego się wydarzy i wiem że wszystko się uda. Pojawiła się w czwartek 5 marca wiadomość, że przyczyną udaru Rafała jest choroba wrodzona serca “DROŻNY OTWÓR OWALNY” (PFO). Obecnie Rafcio jest pod opieką kardiologów w Rzeszowie i czeka nas niestety kolejny stres związany z zabiegiem bądź operacją. Najważniejsze, że Rafał jest w bardzo dobrej kondycji i chętnie korzysta z wszelkiej możliwości pomocy. Naprawdę jest bardzo dzielny, stara się ze wszystkich sił i codziennie robi postępy. Opowiadamy mu o Was, żeby wiedział jak wielkie ma wsparcie. Dzięki temu, że jest uparty dzielnie walczy i wiem, że ręka wkrótce zacznie reagować i mowa przestanie być barierą. Wierzę w niego, ma w Was wielką siłę i dzięki Wam możliwość dalszego leczenia w profesjonalnych ośrodkach.

Bardzo chciałabym podziękować Wam wszystkim za pomoc w ratowaniu zdrowia mojego Rafała. Wszyscy, którzy znacie mnie, Rafała, Maćka i Karolę wiecie, że jesteśmy silną rodziną i że najbliżsi są naszym wielkim wsparciem. Teraz wiem, że Rafał w tej całej sytuacji jest najsilniejszy. Ogrom emocji, bezsilności i troska moich dzieci o tatę w pierwszych dniach, poznały tylko one. Wydoroślały w jeden dzień, choć zawsze byłam dumna z ich samodzielności. Siostra Rafała - Ania tysiące kilometrów biła się z myślami, jak pomóc swojemu kochanemu bratu, sama w bardzo trudnej sytuacji zdrowotnej walczyła podwójnie, o zdrowie swoje i Rafała, rodzina Dżoniów, która jest z nami od początku zawsze i wszędzie…
Dziękuje wszystkim tym, którym nie jest obojętny nasz los, tym którzy angażują się w załatwianie formalności, pomagają w planowaniu dalszego leczenia Rafała; Ani, Kasi, Anecie, P. Mirandzie z "Korso Sanockiego", firmie 'Marcel Bus" za podarowanie darmowego biletu na przejazdy Sanok-Rzeszów, moim pracodawcom za wyrozumiałość i Wam wszystkim, których nie sposób wymienić wszystkich. Już 528 osób na “Zrzutce” spowodowało, że Rafał ma duże szanse na profesjonalne leczenie. Droga do zdrowia jest daleka, ale Ucho już pokazał, że DA RADĘ.

Dziękuję

Jolanta Kozłowska

O tragedii Rafała i pomocy dla niego przeczytasz ►TUTAJ

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo