reklama

PSYCHOPORADY Największa przeszkoda w drodze do zmiany? Ty sam!

Opublikowano:
Autor:

PSYCHOPORADY Największa przeszkoda w drodze do zmiany? Ty sam! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZdarza ci się myśleć o sobie źle? Czy zauważyłeś, że w różnych sytuacjach, w których musiałeś podjąć decyzję, dokonać wyboru, powstrzymywały cię nie okoliczności zewnętrzne, ale twoja własna opinia o sobie – jakaś negatywna myśl, która tak długo ci towarzyszyła, aż się nie poddałeś? Powinieneś spróbować kiedyś zapisać wszystkie złe myśli na własny temat, przyjrzeć się im, zobaczyć, czego konkretnie dotyczą (zdolności, wiedzy, atrakcyjności fizycznej, cech osobowości). Spróbuj określić "myśl przewodnią", która doprowadziła twoje poczucie wartości do takiego poziomu, że teraz nie potrafisz pomyśleć o sobie "Jestem OK".

Każdy człowiek nieustannie prowadzi ze sobą wewnętrzny dialog, podczas którego przywołuje różne przekonania na własny temat. Te przekonania wzięły się stąd, że ktoś kiedyś zaszczepił je w twoim umyśle lub stworzył warunki do ich powstania. Cały zbiór negatywnych myśli, ocen i opinii, tzw. prawd o tobie opisują ciebie, tworzą granice ciebie. Negatywne myśli w twoim umyśle powodują, że tworzy się w tobie charakterystyczna postawa wobec życia, negatywne nastawienie do siebie i innych ludzi. Te myśli ukierunkowują percepcję otaczającej cię rzeczywistości, dzięki czemu częściej koncentrujesz się na jej złych aspektach. "Wybierasz" tę gorszą część rzeczywistości, bo to potwierdza twoje negatywne przekonania. Negatywne myśli o sobie nadają kształt twojemu "ja" i determinują sposób myślenia o sobie, o innych ludziach i dziejących się w twoim życiu zdarzeniach. Masz więc w sobie taki filtr, przez który przechodzi każdy pomysł o zmianie, każde marzenie, potrzeby osiągnięć i przekraczania  ograniczeń. Wszystkie te myśli powtarzane wiele razy stają się, w twoim odczuciu, prawdą o tobie. Na nich zakotwiczasz swoje poczucie sprawczości i zdolność do krytycznego myślenia o sobie. Właściwie stajesz się bezkrytyczny, ponieważ twój umysł zmusza cię przede wszystkim do myślenia o sobie źle.

Negatywne myśli powodują, że ciągle odczuwasz niechęć. Nie tylko nie chce ci się działać, ale też nie chce ci się poddać refleksji słuszność tych myśli. Twój umysł staje się zamknięty na inne myśli, które mogą być przeciwwagą dla złych myśli. Być może twoi rodzice powtarzali ci, że jesteś słaby, niezaradny, gorszy od innych. Być może nie wierzyli w ciebie, nie doceniali cię, nie pozwolili ci rozwinąć skrzydeł, nie zauważali twoich uzdolnień, mocnych stron. Być może twoi rodzice tworzyli jakiś niekorzystny klimat wokół ciebie, ciągle porównywali cię do rówieśników, którzy osiągali sukcesy. Być może nie wprost komunikowali ci, że są lepsi od ciebie, a ty nie masz szans im dorównać. Mogło tak być. Mogłeś potem w swoim życiu spotykać osoby, które te złe, destrukcyjne myśli wzmacniali. A ty utwierdzałeś się w przekonaniu, że rzeczywiście do niczego się nie nadajesz. Skutek takiego układu zdarzeń może być taki, że nieświadomie możesz tak operować sobą i otoczeniem, żeby nic dobrego ci się nie przytrafiało. Co więcej, żeby przytrafiały ci się złe rzeczy. "Wywołujesz" takie zdarzenia – tak konstruujesz otaczający cię świat, żeby uzyskiwać potwierdzenie słuszności twoich negatywnych przekonań. Wówczas te przekonania stają się pewnikami. Stają się sztywną, niezmienną konstrukcją nie podlegającą korekcie. Zdolność człowieka do korekty własnych przekonań, nastawień, postaw jest początkiem drogi do zmiany. Nie da się więc osiągnąć zmiany, jeśli w swoim życiu nie zaczniesz wprowadzać poprawek.

Dzisiaj chciałbym zachęcić cię, żebyś te złe, zaszczepione w twojej głowie myśli spróbował zidentyfikować. Musisz wykonać ciężką pracę, żeby dostrzec zawarte w tych myślach kłamstwa. Powinieneś otworzyć swój umysł i zadbać o to, aby twoje myślenie o sobie stało się bardziej plastyczne. O ile kiedyś, gdy byłeś dzieckiem inni – twoi rodzice, opiekunowie, nauczyciele – formowali cię, nadawali ci jakiś kształt i twoje życie było w ich rękach, bo pozostawałeś w silnej zależności od nich, to teraz sam możesz stać się odpowiedzialny za to, jaki kształt, jaką formę i jaką treść będzie miało twoje życie i ty sam. Być może działo się tak, że gdy byłeś dzieckiem, to nie wolno ci było wychylać się poza jakieś ustalone normy, kanony. Być może okazywano ci aprobatę, gdy niczym się nie wyróżniałeś, byłeś taki pospolity, zwykły, szary, a może nawet przezroczysty. Właśnie dlatego dzisiaj trudno jest ci osiągnąć więcej, mieć inne, wyższe aspiracje, bo ciągle musisz być w tłumie i starać się nie przysparzać problemów swoją innością. Masz w sobie jakiś wewnętrzny nakaz, który powstrzymuje cię przed wyjściem z bylejakości, przed wyborem drogi "pod prąd", przed buntem przeciwko przeciętności. Stałeś się posłuszny tym, którzy z przerażeniem patrzyli na jakąkolwiek zmianę i rozwój. Dostosowałeś się i tkwisz w narzuconych na ciebie ramach przyzwoitości i dobrych obyczajów. Bo zostały one zdefiniowane za ciebie. Dzisiaj możesz i powinieneś dokonać korekty i oddzielić to, co narzucili i zaszczepili ci inni, od tego, co ty sam chcesz myśleć o sobie i o otaczającym cię świecie.

Jeśli nauczysz się myśleć o sobie lepiej, jeśli zadbasz o własny obraz w swoim wewnętrznym świecie, w swoim umyśle, to jednocześnie stworzysz lepszą przestrzeń do wprowadzania zmian w swoim życiu.

Marcin Patronik,  psycholog - dyplomowany psychoterapeuta.

Masz pytanie do naszego specjalisty? Pisz na adres marcinpatronik@op.pl.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo