Korzysta z niego sporo osób, najczęściej w drodze do kościoła. Po remoncie jesienią ubiegłego roku z jezdni zniknęły pasy. Jednak na słupach pozostały znaki informujące. Sprawiło to, że mieszkańcy zaczęli zastanawiać się, czy przejście nadal istnieje. Okazało się, że tak. Niepełne oznakowanie jest też przy przejściu przy szkole kilkaset metrów dalej. Na sprawę kilkakrotnie zwracali uwagę policjanci z komendy w Zagórzu. Przypominali o tym Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Interweniował również przewodniczący osiedla.
St. asp. Anna Oleniacz, rzecznik prasowa KPP Sanok, radzi, by dopóki sprawy nie zostaną uporządkowane, takie przejścia omijać dla własnego bezpieczeństwa.
– W myśl przepisów ruchu drogowego przejście dla pieszych istnieje, gdy ma oznaczenie pionowe, czyli znaki dla kierowców, i poziome, przeznaczone głównie dla informacji pieszych – wyjaśnia. – Brak jakiegokolwiek z tych elementów skutkuje tym, że w myśl prawa przejścia nie ma. W wypadku potrącenia pieszego w takim miejscu, mógłby mieć on problemy. Potraktowane to zostanie jako przejście w miejscu niedozwolonym.
Więcej w 6 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka