Podziel się życiem. Wystartował #Nagórzany Krew Challenge! [FOTO+VIDEO]

Jesteśmy taką małą jednostką straży pożarnej z wielkimi marzeniami. W naszej brygadzie mamy wspaniałych druhów, którzy chcą pracować, gorzej natomiast jest u nas ze środkami finansowymi. Postanowiliśmy coś wreszcie zmienić. Budujemy remizę już 11 lat, w międzyczasie nieustannie się rozwijamy. Do ubiegłego roku jeździliśmy "naszą babcią kochaną", którą mój kwatermistrz, gospodarz straży odkupił z sentymentu, aby nie poszła na złom. To była poczciwa Berlietka Nivara z 1973 roku. OSP Nadolany w ubiegłym roku zakupiło nowy wóz strażacki, a nam przekazał swój stary, czyli Star 266. To był dla nas naprawdę milowy krok. 

Zupełnie przypadkiem dowiedzieliśmy się, że istnieje coś takiego jak Zakładowa Służba Ratownicza w Polfie Tarchomin, która działa, aczkolwiek zmniejsza swoje struktury, ze względu na to, że koszty utrzymania strażaków na zakładzie są ogromne a wokoło i tak działają wszędzie jednostki PSP. Po drugie pracownicy Polfy pracują teraz na zupełnie innych komponentach i ryzyko pożaru jest zminimalizowane. Także utrzymanie straży w obrębie zakładu jest zupełnie nierentowne. 

Wpadł nam do głowy zupełnie szalony pomysł. Napiszmy do nich, może nam pomogą i dostaniemy od nich jakiś sprzęt, skoro i tak się go będa pozbywać. 

- wspomina Piotr Ćwiąkała.

Jak się okazało nasze pismo trafiło do rąk samego prezesa Polfy Tarchomin. Pewnego dnia wracając z Sanoka, otrzymuję telefon, że Pan prezes postanowił podarować nam ich wóz strażacki Scania warty 200 tysięcy złotych. Wóz z pełnym wyposażeniem sprzętowym. 

- dodaje rozradowany prezes OSP Nagórzany. 

Ekipa Druhów z OSP wraz z wójtem gminy Bukowsko Markiem Bańkowskim, 4 grudnia pojechała do Warszawy odebrać prezent od Polfy Tarchomin. Radość była ogromna. Na miejscu czekały już na nas dokumenty darowizny no i oczywiście piękny, nasz nowy wóz. Pan prezes zakładu Jarosław Król oraz członek zarządu Arkadiusz Ziarko, kierownicy Mateusz Czerniawski i Łukasz Cichecki z uśmiechem na twarzy przekazali nam uroczyście kluczyki z życzeniami, aby długo i dobrze nam służył ten wspaniały pojazd. 

Z racji, że w dniu odbioru było święto Barbórki, to samochód Scania otrzymał imię "Baśka".

Po powrocie do domu zaczęliśmy rozmyślać jak to zrobić, aby dane nam dobro pomnożyć i puścić w obieg, aby zatoczyło krąg. Tak w ciągu 3 dni narodził się pomysł, że może damy ludziom coś, co jest najcenniejszym darem, czyli krew - pójdziemy oddać krew!

Przypomniały nam się słowa prezesa Polfy Tarchomin, które wielokrotnie padły z jego ust, podczas uroczystego przekazania wozu: "dzielmy się!" Mało tego, zaraźmy tym dobrem i innych!

W ten właśnie sposób powstał zupełnie nowy challenge - #Nagórzany Krew Challenge pod hasłem "Dzielmy się!" 

Chłopaki z OSP Nagórzany wczoraj (15 grudnia) 18-osobową ekipą udali się do RCKiK w Sanoku, aby oddać krew. W sumie oddali 8 litrów tego bezcennego daru życia. 

Nie stać nas na materialną pomoc innym więc dzielimy się tym, co mamy najcenniejsze, licząc na to że inne ochotnicze straże pożarne, stowarzyszenia, grupy społeczne znajdując własne powody i motywacje przyjmą wyzwanie #Nagórzany Krew Challenge i przy wcześniej uzyskanej akceptacji nominują kolejnych, i w ten sposób krag dzielenia rozejdzie się być może i na całą Polskę.

- Mówią druhowie z OSP Nagórzany.

Gratulujemy wspaniałej akcji Druhom z OSP Nagórzany i powtarzamy za nimi:
Dzielmy się tym, co mamy najcenniejszego - niech dobro idzie dalej!