Pani Grażyna cierpi na rzadko występujące schorzenia - jamistość rdzenia kręgowego, syndrom Arnolda-Chiariego. Choroba jest nieuleczalna, ale można zatrzymać jej postęp. Dzięki hojności dobrych ludzi udało się ją wesprzeć w potrzebie.
- Wspólnymi siłami nazbieraliśmy pieniądze potrzebne na operację pani Grażynki - mówi zadowolony Rafał Jasiński, prezes Fundacji Czas Nadziei. - Od samego początku, jak tylko zwróciła się do nas z prośbą o pomoc, wierzyliśmy, że się uda. Teraz jeszcze trochę badań w Polsce, ostatnie formalności i można rezerwować bilet na samolot do Barcelony - dodaje z uśmiechem.
Chociaż cel główny został osiągnięty, nie oznacza to końca problemów. Pani Grażynka ponownie będzie musiała stawić się na kontrolę lekarską w Barcelonie oraz przejść odpowiednią rehabilitację.
- Dlatego nasz następny cel zbiórki to pokrycie kosztów podróży do kliniki oraz rehabilitacja po powrocie - dodaje Jasiński.
Swojego wzruszenia nie kryje córka pani Grażyny, Andżelika.
- Chciałam wszystkim gorąco podziękować za wsparcie i okazaną pomoc. Dzięki Wam, prywatnym firmom, parafianom z pobliskich parafii oraz fundacjom, m.in. Fundacji Czas Nadziei, udało nam się zebrać kwotę potrzebną na operację. Przed nami jeszcze długa droga, ale jesteśmy dobrej myśli. Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękujemy.