reklama

Ofiary polewane wrzątkiem i substancją chemiczną. Ten sam scenariusz rozboju w Sanoku i Łańcucie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Ofiary polewane wrzątkiem i substancją chemiczną. Ten sam scenariusz rozboju w Sanoku i Łańcucie - Zdjęcie główne

foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPodkarpacie stało się ostatnio świadkiem dramatycznych wydarzeń przypominających sceny z gangsterskich filmów. Pod koniec sierpnia w Sanoku, a niedawno w Łańcucie, doszło do brutalnych napadów na domy prywatne. W obu przypadkach sprawcy działali z podobnym scenariuszem – zamaskowani włamywacze, tortury ofiar i żądania pieniędzy. Policja nadal szuka sprawców, a sytuacja wzbudziła wiele spekulacji, w tym teorie o działalności zorganizowanych grup przestępczych z zagranicy.
reklama

Dramat w Łańcucie – tortury i kradzież

Jak podała „Gazeta Wyborcza”, do napadu w Łańcucie doszło w nocy przed Wigilią. Pięciu zamaskowanych mężczyzn włamało się do domu lokalnego przedsiębiorcy. Po skrępowaniu 12-letniego chłopca i zamknięciu go w jednym z pomieszczeń, napastnicy zaatakowali gospodarza domu. Torturowali go, polewając gorącą wodą i substancją chemiczną, aby wymusić otwarcie sejfu.



Z sejfu ukradli 9,5 tys. euro i 51 tys. złotych, a także drogocenny zegarek. Po wszystkim opuścili dom, pozostawiając związane ofiary. Dzięki determinacji 12-letniego chłopca, który uwolnił ojca, udało się wezwać pomoc. Monitoring sąsiadów zarejestrował moment włamania, co może być kluczowe dla śledztwa.

reklama

Przedsiębiorca, będący ofiarą napadu, oferuje 100 tysięcy złotych nagrody za informacje, które pomogą w ujęciu sprawców.

Podobieństwa z napadem w Sanoku

 

Kilka miesięcy wcześniej, w sierpniu, w Sanoku doszło do niemal identycznego zdarzenia. Czterech zamaskowanych sprawców wtargnęło nocą do domu, brutalnie skrępowało domowników i wymuszało pieniądze oraz biżuterię. Ofiary również wspominały o brutalności napastników i ich zorganizowanym działaniu.

reklama

Europoseł Tomasz Buczek: "Czy działa tu gang gruziński?"

Do sprawy odniósł się europoseł Tomasz Buczek, który zorganizował konferencję prasową, podczas której podkreślał możliwy międzynarodowy charakter przestępczości na Podkarpaciu. Polityk sugerował, że za napady mogą odpowiadać zorganizowane grupy przestępcze, w tym gangi gruzińskie.

Na Podkarpaciu działają obce służby oraz grupy przestępcze. Mamy prawo stawiać takie tezy i oczekiwać reakcji polskich służb

– powiedział Buczek. Europoseł wskazał również na możliwy wpływ polityki migracyjnej na wzrost zagrożenia w regionie oraz brak skuteczności działań policji i prokuratury w tej sprawie.

reklama

Policja i prokuratura w ogniu krytyki

Śledztwa w obu sprawach prowadzą lokalne prokuratury, jednak do tej pory sprawcy pozostają na wolności. Europoseł Buczek krytykuje opieszałość służb, zwracając uwagę na brak komunikacji z mieszkańcami oraz brak wyników w postępowaniach.

Czy Podkarpacie jest bezpieczne?

Zarówno napady w Łańcucie, jak i w Sanoku, wstrząsnęły lokalną społecznością i wzbudziły pytania o bezpieczeństwo w regionie. Choć śledztwa wciąż trwają, mieszkańcy apelują o zwiększenie działań prewencyjnych i skuteczniejsze ściganie sprawców. Tymczasem spekulacje o działalności zagranicznych grup przestępczych dodają całej sprawie jeszcze większego niepokoju.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo