Poświęcenia krzyża dokonali hierarchowie prawosławni 29 kwietnia. Zapowiadaliśmy tę uroczystość w numerze 16 Korso Gazety Sanockiej.
Na postumencie znajduje się napis w języku polskim: "Prawosławna Diecezja Przemysko-Gorlicka / W rocznicę tragicznej Akcji
Na postumencie znajdują się również napisy w języku ukraińskim, łemkowskim, angielskim i francuskim, które trochę różnią się między sobą. Jest w nich mowa o ofiarach Akcji "Wisła", wymieniana jest też ich narodowość. W języku ukraińskim są to Łemkowie, w angielskiej - Łemkowie i Ukraińcy, we francuskiej ponadto również Rusini.
Zapytany o przyczynę tych różnic ks. Julian Felenczak z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, proboszcz parafii w Morochowie i w Szczawnem, mówi, że początkowo miała być tylko jedna tablica z napisem w języku polskim i ukraińskim, ale tekst się po prostu nie mieścił. Ostatecznie powstało ich pięć, każda nieco inna. W dokumentach z operacji "Wisła" miejscowa ludność określana jest przeważnie jako Ukraińcy. W rzeczywistości jednak sprawa jest bardziej skomplikowana, bo wśród wysiedlanych byli także Łemkowie - grupa etniczna, która niekoniecznie utożsamia się z narodowością ukraińską. Są to niuanse, ale bardzo ważne dla lokalnych społeczności, osób wywiezionych i ich potomków.
- Chodziło o to, żeby uszanować ich poczucie odrębności narodowej - tłumaczy ks. Felenczak. - I to się udało.
Natomiast na tablicy w języku francuskim mowa dodatkowo o Rusinach, ponieważ w przewodnikach francuskich często tak właśnie określa się miejscową ludność. W tym przypadku celem było wyjaśnienie dla turystów, "żeby zrozumieli, o co chodzi".