Sytuacja jest dramatyczna. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak wyspecjalizowanych lekarzy. Nie ma miesiąca, żeby któryś z ginekologów nie złożył wypowiedzenia.
Tym razem działalność oddziału ginekologiczno-położniczego i oddziału noworodkowego jest zawieszona od 23 czerwca i potrwa do końca lipca.
Pacjentki w tym czasie zmuszone są do korzystania z sąsiednich szpitali.
Więcej w 25 numerze Korso